Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Łk 4,34
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.
Kilkanaście lat temu pewien ksiądz, którego miałem okazję poznać, został mianowany przez biskupa egzorcystą diecezjalnym. W pierwszej chwili był dość zmartwiony, nie uważał bowiem siebie za człowieka właściwego do tego zajęcia. Kiedy jednak rozpoczął posługę, ku jego zdziwieniu złe duchy zaczęły wychodzić na jego słowo. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że one doskonale wiedzą, kto jest kim w świecie duchowym. Kiedy biskup Kościoła katolickiego mianuje egzorcystę, to daje mu władzę nad duchami nieczystymi i złe duchy o tym wiedzą. Wychodzą na słowo egzorcysty, bo wiedzą, że ma on władzę nadaną przez biskupa. Kiedy Jezus rozsyłał 72 uczniów, również dał im władzę nad duchami nieczystymi i – jak pisze Ewangelia – złe duchy wychodziły. Też wiedziały, od kogo tę władzę owych 72 uczniów otrzymało. Można powiedzieć „nic się nie zmieniło”. Dla mnie osobiście to jeden z dowodów na prawdziwość Kościoła katolickiego. Złe duchy dobrze wiedzą, komu dana jest prawdziwa władza nad nimi.