"Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka..." - te słowa wypowiedział Jan Paweł II 17 sierpnia 2002 r. podczas konsekracji bazyliki Bożego Miłosierdzia.
Uroczystość miała miejsce drugiego dnia ostatniej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, która odbywała się pod hasłem: "Bóg bogaty w miłosierdzie". W sobotę 17 sierpnia na Jana Pawła II w Łagiewnikach od rana czekało ok. 12 tys. osób, na czele z przedstawicielami władz państwowych. Tego dnia papież miał bowiem konsekrować bazylikę Bożego Miłosierdzia i zawierzyć świat Bożemu miłosierdziu. Mszę św. transmitowaną przez wiele stacji telewizyjnych na całym świecie oglądały miliony widzów w różnych zakątkach globu.
"Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panują nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w świetle której odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy" - mówił w homilii Jan Paweł II, dodając, że właśnie dlatego chce powierzyć świat Bożemu miłosierdziu.
Na zakończenie homilii papież odczytał akt zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu: "Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen".
- Kiedy Jan Paweł II przyjeżdżał do ojczyzny, zawsze chorowałam i relacje z wydarzeń oglądałam - płacząc - w telewizji. Nie inaczej było wtedy, gdy papież był w moim rodzinnym Krośnie. Także ostatnią pielgrzymkę śledziłam w mediach, a gdy patrzyłam na to, co działo się w Łagiewnikach, czułam, że dzieje się coś bardzo ważnego i wyjątkowego - mówi Małgorzata Pabis, od kilku lat rzecznik sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Konsekracja bazyliki i zawierzenie świata Bożemu miłosierdziu zrobiły na niej ogromne wrażenie. Podobnie, jak i widok schorowanego papieża, który - mimo swojej słabości - miał w sobie siłę, by przyjechać do Polski i dokonać tego ważnego aktu zawierzenia ojczyzny i świata Bogu.
- Po to właśnie przyjechał. A myśląc o tym momencie i o rocznicy wydarzenia, może nie do końca zdajemy sobie sprawę, że prawdopodobnie papież po raz kolejny uratował świat przed wielkim nieszczęściem. Podobnie, jak i wtedy, gdy wypełniając prośbę Maryi przekazaną 100 lat temu w Fatimie, w 1984 r. poświęcił Rosję i cały Kościół Jej Niepokalanemu Sercu. Przed czym uratował nas w 2002 roku? Kiedyś pewnie się dowiemy... - dodaje M. Pabis i dzieli się swoim świadectwem codziennego doświadczania miłosiernej, wybaczającej miłości Boga.
- Nie zabiegałam o to, by być rzeczniczką sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Stało się to odgórnie. Moja mama ma pięcioro ulubionych świętych i każdemu z nich powierzyła jedno z pięciorga swoich dzieci. Ja jestem zawierzona św. Faustynie. Gdy kilka lat temu poważnie zachorowałam, każdego dnia modliły się za mnie siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Po dwóch tygodniach wyniki badań niespodziewanie poprawiły się, a potem równie niespodziewanie dostałam propozycję bycia rzeczniczką. To czyste Boże miłosierdzie - wyznaje. Przyznaje, pełnienie tej funkcji jest dla niej nie tylko pracą, ale przede wszystkim służbą Bogu i darem od Niego.