Kościół św. Klemensa wraz z zabudowaniami w niemieckim Essen, przy którym działa polska parafia, ma zostać sprzedany i przekształcony w mieszkania dla uchodźców - pisze środowy "Nasz Dziennik".
Nasi rodacy z polskiej misji katolickiej w Essen walczą o świątynię i swoją wspólnotę parafialną.
W mieście, gdzie mieszka około 20 tys. Polaków, kościół św. Klemensa to jedyny kościół, w którym sprawowane są Msze św. w języku polskim. Co tydzień w niedzielę w sumie na trzech Eucharystiach gromadzi się tu około 1500 osób.
Jest to prężnie działający ośrodek duszpasterski, skupia kilkanaście wspólnot.
Z informacji podanych przez TVP Info wynika, że – jak tłumaczą władze diecezji Essen – zamykanie kościołów jest spowodowane koniecznością dokonania oszczędności. Do 2030 r. budżet katolickich parafii ma zostać zmniejszony o połowę. Biskup Franz-Josef Overbeck z Essen nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji ws. parafii św. Klemensa. Przedstawiciele wspólnoty polskiej obawiają się jednak, że będzie ona nie po ich myśli, twierdzą bowiem, że jest już kupiec, który zamierza kościół zburzyć i zbudować na tej działce blok mieszkalny dla uchodźców.