Arcybiskup Wiktor Skworc przewodniczył z tej okazji 14 sierpnia Mszy św. dziękczynnej w Łaziskach Górnych.
W tym dniu Kościół wspomina patrona energetyków, św. Maksymiliana Kolbego, który w Niepokalanowie, obok drukarni i rozgłośni radiowej, wybudował m.in. elektrownię. - Był głęboko przekonany, że zdobycze techniki są ostatecznie Bożym darem, odkrytym przez człowieka, aby służył człowiekowi, także dziełu ewangelizacji - mówił w Łaziskach abp Wiktor Skworc.
Arcybiskup wyraził uznanie dla decyzji o budowaniu symbiozy między przemysłem węglowym a elektrowniami - "jak u początku dziejów tej elektrowni". Podkreślił, że jest to tym bardziej ważne, że Polska jest skazana na import prądu i "nie jesteśmy samowystarczalni i energetycznie bezpieczni". - W tej sytuacji zwracamy się do decydentów o dalsze decyzje dotyczące energetyki i rozwiązania skutecznie zaradzające zagrożeniom, bo i w tej dziedzinie trzeba wizji i stabilizacji - powiedział.
Zwrócił się też bezpośrednio do energetyków z Łazisk. - Właśnie w imieniu odbiorców waszego produktu - prądu elektrycznego - pragnę wam podziękować za waszą pracę, która ma znamię społecznej służby, wszak umożliwia nam spokojne funkcjonowanie i życie - powiedział.
Elektrownia Łaziska powstała w 1917 roku. Wzniósł ją książę pszczyński Jan Henryk XV Hochberg, który potrzebował energii do swoich stojących obok zakładów: kopalni „Książątko” i huty. W latach 1927–1953 była największą elektrownią w Polsce. Dzisiaj pod względem wielkości jest na dziewiątym miejscu. Ma 1155 MW zainstalowanej mocy elektrycznej i wytwarza około 4,2 procent krajowej produkcji energii elektrycznej.
Więcej o Elektrowni Łaziska - w papierowym "Gościu Katowickim" nr 33 na 20 sierpnia. Na kolejnych stronach - pełny tekst homilii arcybiskupa Skworca.