Członkowie Kapituły Orderu Uśmiechu: Marek Michalak - rzecznik praw dziecka i ks. Piotr Sadkiewicz - proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Leśnej wraz z 9-letnim Miłoszem i 14-letną Julią, wręczyli wczoraj papieżowi Franciszkowi Order Uśmiechu.
Choć z zasady papież Franciszek nie przyjmuje żadnych odznaczeń, temu się nie oparł! Podczas wczorajszej audiencji generalnej w Watykanie 9-letni Miłosz przypiął do papieskiej sutanny Order Uśmiechu, a następnie 14-letnia Julia przekazała ojcu świętemu listy od polskich dzieci. Papież Franciszek otrzymał także towarzyszącą odznaczeniu Kawalera Orderu Uśmiechu legitymację z numerem 1000.
Legitymacja nr 1000
Order Uśmiechu Facebook
Dzieciom towarzyszyli członkowie Kapituły Orderu - kanclerz Marek Michalak, rzecznik praw dziecka i ks. Piotr Sadkiewicz, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Leśnej - także kawalerowie Orderu, którzy przekazali papieżowi kilka egzemplarzy książki "Nigdy tego nie zapomnę", jaką napisała o nim Renata Piątkowska - mieszkanka Bielska-Białej. - Poproszę zanieść je na moje biurko - powiedział Franciszek. Pobłogosławił także akcję Caritas Polska "Tornister pełen uśmiechu".
Delegacja z Orderem Uśmiechu na Watykanie
Order Uśmiechu Facebook
Jak informuje biuro Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu, decyzja w sprawie odznaczenia została podjęta 23 kwietnia 2016 roku, na wniosek dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 12 z Głogowa (wsparty kolejnymi wnioskami z innych miejsc Polski). Dzieci przypomniały, że papież przeznaczył na licytację motor marki Harley-Davidson na pomoc dzieciom z rodzinnych domów dziecka, dofinansował zakup windy w szkole podstawowej i gimnazjum "Zawsze razem" w Poznaniu, podarował wieczne pióro oraz szwajcarski zegarek na aukcję Fundacji Anny Dymnej "Mimo wszystko", a w ciągu swojego trzyletniego pontyfikatu wziął udział dwukrotnie w akcji "Szlachetna Paczka".
Franciszek jest drugim w historii Papieżem-Kawalerem Orderu Uśmiechu. Wcześniej odznaczenie przyjął Jan Paweł II.
Ceremonia wręczenia przez dzieci Orderu Uśmiechu Papieżowi Franciszkowi oficjalnie rozpoczęła obchody 50-lecia "najsłoneczniejszego z odznaczeń", które potrwają do wiosny 2019 roku.
Jak podkreśla ks. Piotr Sadkiewicz, możliwość wręczenia orderu była niespodzianką tak dla niego, jak i Marka Michalaka oraz towarzyszących im dzieci Kanclerza Kapituły.
Obowiązkowe zdjęcie z papieżem Franciszkiem!
Order Uśmiechu Facebook
- Do Watykanu lecieliśmy jedynie, by poinformować o nadaniu odznaczenia. W ostatniej chwili pomyśleliśmy - a może by zabrać insygnia, order i legitymację? Bo może zajdzie taka okoliczność, że będziemy mogli go wręczyć? I to było natchnienie Ducha Świętego. Emocje, jakie towarzyszą takiemu spotkaniu trudno opisać. Spędziliśmy przy papieżu zdecydowanie dłuższą chwilę. Papież pochylił się, pozwolił sobie przypiąć szpilką order, polecił zanieść przywiezione przez nas książki i rysunki dzieci na własne biurko. To bardzo wzruszające chwile, kiedy patrzy się na ojca świętego, który ściska i przytula dzieci do siebie. Poza tym dla mnie - już nie jako członka Kapituły Orderu Uśmiechu - ale zwyczajnego księdza, spotkanie z moim "szefem", spojrzenie w oczy, uścisk dłoni, były szczególnym błogosławieństwem, bezcennym spotkaniem.
Jak dodaje ks. Sadkiewicz, przyjęcie przez papieża odznaczenia, jest także jeszcze większym umocowaniem Orderu Uśmiechu w świetle Ewangelii.
- Na Watykanie spędziliśmy 1,5 dnia. Naszym przewodnikiem był argentyński bp Ariel Torrado Mosconi. Razem z nim i ks. Marcinem Schmidtem z Caritas Polska, sprawowałem Mszę św. przy relikwiach św. Jana Pawła II, następnie zwiedziliśmy całą Bazylikę św. Piotra, łącznie z kopułą, a po audiencji byliśmy w Ogrodach Watykańskich. Nie podejrzewaliśmy, że dane nam będzie spędzić tam tak wiele owocnego czasu.