Co najmniej 34 osoby zginęły w wypadku autokaru w środkowej części Madagaskaru - poinformowała żandarmeria i lekarze. Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Autokarem jechali młodzi protestanci.
Autokar wpadł w 20-metrową przepaść, a następnie się zapalił. Z pojazdu wyciągnięto 12 zwęglonych ciał - powiedziała rzeczniczka żandarmerii Herilalatiana Andrianarisaona.
Szpital w stolicy, Antananarywie, we wtorkowym komunikacie poinformował o śmierci 18 kolejnych osób. Pozostałe cztery zmarły w szpitalu w Ankazobe, w pobliżu miejsca wypadku.
Autokar przewoził ponad sto osób z miasta Soavinandriana w środkowej części kraju do Mahajangi na północy, gdzie odbywa się spotkanie młodych protestantów. Do wypadku doszło 72 km od stolicy kraju.
Wypadki drogowe nie są rzadkością na Madagaskarze, gdzie zarówno infrastruktura drogowa, jak i pojazdy są w wyjątkowo złym stanie.
W styczniu co najmniej 47 osób zginęło, a 22 zostały ranne, kiedy ciężarówka wioząca gości weselnych wpadła do rzeki. Był to jeden z najtragiczniejszych w skutkach wypadków samochodowych w historii wyspy, gdzie powszechne jest używanie ciężarówek do transportu ludzi.