Od dziewięciu lat w ten jeden wakacyjny weekend wszystkie drogi w Pisarzowicach prowadzą na miejscowy stadion - 29 i 30 lipca tłumy mieszkańców miejscowości przyszły na biesiadę charytatywną, przygotowaną przez Fundację "Krzyż Dziecka".
Taka frekwencja zdumiała nawet organizatorów, wolontariuszy Fundacji "Krzyż Dziecka" w Pisarzowicach, którzy 29 i 30 lipca, razem z urzędem gminy w Wilamowicach oraz miejscowym ośrodkiem kultury, przygotowali 9. Biesiadę Charytatywną na pisarzowickim stadionie LKS Pionier. - Pierwszego dnia było z nami grubo ponad 1,5 tys. osób, a drugie tyle nazajutrz! - mówi Grzegorz Cieślak z fundacji.
Lidia i Maciej Derbin - historia krótkiego życia ich córeczki Ani dała początek Fundacji "Krzyż Dziecka"
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wszystkich przyciągnęły atrakcje przygotowane przez wolontariuszy: koncert Eleni, popisy artystów wszystkich pokoleń na scenie, wiele niespodzianek dla najmłodszych i starszych, zabawa fantowa czy obfity bufet - z przebojowymi oscypkami z grilla z żurawiną - ale przede wszystkim cel. Od momentu swojego powstania, od 2009 r., fundacja opiekuje się około 30 niepełnosprawnymi osobami z terenu gminy i okolic, pomagając im w rehabilitacji, leczeniu, zakupie leków, dofinansowaniu turnusów rehabilitacyjnych i zmaganiach z codziennymi problemami.
Cała armia uczestników 2. Biegu integracyjnego pamięci Ani
Urszula Rogólska /Foto Gość
Wśród zaproszonych artystów, obok Eleni, znaleźli się m.in. parafialna orkiestra dęta z Kobiernic, zespoły HS. Mladik i Folklor Jumping, "Krzywa Alternatywa", "Lepsi", Regionalny Zespół Pieśni i Tańca "Cepelia Fil Wilamowice", grupa perkusyjna "Walimy w Kocioł", orkiestra "Tingle-Tangle Brass Band", Rafał Tobiasiewicz, Marcin Joneczko, mażoretki "Gracja" ze Starej Wsi, zespół "Defekt", akordeonista Janusz Korczyk i grupa "Baba Jaga".
Poza występami na scenie, przygotowano przejażdżki Ciuchcią Beskidzką, pokaz skoczków spadochronowych i umiejętności pilota helikoptera (z niecierpliwie oczekiwanym przez najmłodszych zrzutem cukierków!), mini wesołe miasteczko, mecze piłki nożnej drużyn najmłodszych piłkarzy, zawody strzeleckie, kącik plastyczny, punkt malowania twarzy i zaplatania kolorowych warkoczyków.
Mażoretki ze Starej Wsi zdobyły serca uczestników biesaidy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ponad stu biegaczy wzięło udział także w 2. Integracyjnym biegu pamięci Ani. Krótkie życie Ani, córeczki Lidii i Macieja Derbinów z Pisarzowic, przyczyniło się do powołania przez nich i ich przyjaciół fundacji, która za cel postawiła sobie pomoc innym rodzicom chorujących dzieci, a także dorosłym niepełnosprawnym. Bieg poprowadziła grupa biegowa "Kęckie Harpagany".
- Z roku na rok bawi się z nami coraz więcej osób. Każdy znajdzie coś dla siebie. Cieszę się, że wśród wolontariuszy jest coraz więcej ludzi młodych, których nawet specjalnie nie trzeba zachęcać do pracy - mówi Grzegorz Cieślak. - Wszyscy wiedzą, że zabawa jest świetnie przygotowana; zabezpieczona przez policję i strażaków, teren zadaszony, więc nawet pogoda nam niestraszna. Łączy nas cel - co miesiąc wydajemy 7-8 tys, zł na pomoc dla naszych 30 podopiecznych. Całkowity dochód z biesiady jest przeznaczony właśnie dla nich. W ciągu roku organizujemy także charytatywne turnieje piłkarskie, zbiórki żywności - razem z pisarzowickimi sklepami, a w czasie Bożego Narodzenia - wielki koncert kolęd. Znaczącą pomocą są dla nas wpłaty z 1 procenta podatku.
Wiele atrakcji czekało na najmłodszych
Urszula Rogólska /Foto Gość
Uczestników biesiady mocno poruszyły słowa Macieja Derbina, prezesa fundacji, który tłumaczył symbolikę jej logo: dziecka wpatrzonego w krzyż - krzyż, to nie tylko cierpienie. To nasza nadzieja, droga do zmartwychwstania. Mała Ania cierpiała zaraz po urodzeniu. Ale z jej cierpienia i śmierci narodziło się coś wielkiego - pomysł fundacji, która jednoczy już tysiące osób - tych, którzy pomagają i tych, którzy z pomocy korzystają.
Na pisarzowickiej scenie - zespół Cepelia Fil Wilamowice
Urszula Rogólska /Foto Gość