- Rośnie przemoc i krzywdy, jakich ze strony muzułmanów doświadczają wierni diecezji Kaga-Bandoro w Republice Środkowoafrykańskiej - mówił jej ordynariusz bp Tadeusz Kusy OFM w Cieszynie i Bielsku-Białej.
Pochodzący z Cieszyna bp Tadeusz Kusy, franciszkanin, ordynariusz środkowoafrykańskiej diecezji Kaga-Bandoro, przewodniczył niedzielnej Eucharystii w cieszyńskim kościele św. Marii Magdaleny, a w środę modlił się w bielskiej katedrze św. Mikołaja, gdzie przewodniczył Mszy św. dla wspólnoty Franciszkańskiego Zakonu Świeckich, którą kiedyś otaczał opieką. Po Mszy św. w katedrze opowiedział o agresji, jakiej ze strony uzbrojonych rebeliantów muzułmańskich doświadczają mieszkańcy jego diecezji i miasta Kaga-Bandoro.
Bp Tadeusz Kusy OFM w Cieszynie
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W czasie ataków na osiedla chrześcijańskie domy i inne budynki są palone lub zajmowane przez bojowników, a z czasem także całe rodziny muzułmańskie. Rodziny chrześcijańskie uciekają przed śmiercią, chroniąc się w lasach, żyją w strachu, pod gołym niebem, w trudnych warunkach pory deszczowej. Wiele osób zginęło i wciąż ginie podczas napaści. Ci, którzy zostali przy życiu, patrzą nieraz z oddali na własne domy, w którym żyją inni. W jednym z ataków rebelianci napadli też na dom biskupa, niszcząc i rabując.
- Wielkim smutkiem i bólem dla nas, katolików, i całej naszej społeczności jest to, że nie umiemy przezwyciężyć wzajemnego czynienia sobie zła. Można powiedzieć, że zło zagościło w sercach ludzkich i pojawiła się pilna potrzeba nie tylko odbudowy domów zniszczonych podczas walki czy odebranych rodzinom przez rebeliantów i zamieszkanych bezprawnie przez muzułmanów, ale przede wszystkim odbudowa domu serca - tłumaczył bp Kusy w katedrze. Wskazywał, jak trudno nawet kapłanom w jego kraju zdobyć się na przebaczenie...
- Zgodnie z Ewangelią musimy szukać dróg pojednania. Rozmawialiśmy o tym niedawno w Kamerunie podczas konferencji "Ekumenizm i dialog międzyreligijny", rozważając temat w kontekście agresywnego islamu, kiedy nasze pragnienie ewangelizacji realizowanej własnym przykładem życia napotyka na islamizację wprowadzaną siłowo. Powinniśmy przebaczyć, ale pojednanie wymaga kroku nawrócenia, którego nie dostrzegamy z drugiej strony. Zdaję sobie sprawę, że często ból jest tak wielki, że przebaczenie może przerastać człowieka, że trudno jest miłować nieprzyjaciół. Trudno prowadzić dialog. Musimy przynajmniej odnaleźć się w modlitwie. Dlatego zamierzam we wrześniu wystąpić do innych biskupów mojego kraju z propozycją rozszerzenia modlitwy powszechnej o prośbę: "Panie, modlimy się za tych, którzy nam źle czynią, abyśmy umieli im przebaczyć". To wydaje mi się najtrudniejsze w naszej sytuacji. Zniszczone domy można w dość krótkim czasie odbudować, ale zniszczone domy serc, w których dzisiaj jest nienawiść, odbudować będzie znacznie trudniej - tłumaczył bp Kusy w katedrze.
W spotkaniu z bp. Kusym w katedrze uczestniczyli członkowie Zakonu Franciszkanów Świeckich
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Dlatego dziękuję wam za braterską i siostrzaną modlitwę. To jest dzisiaj naszym wspólnym zadaniem: świadczyć, głosić i błagać Pana o pokój i o domy, najpierw te w sercach ludzkich. I o to, byśmy zachowali nadzieję. Prosimy Ducha Świętego, aby nas prowadził i wskazywał, jak spotkać się z człowiekiem, który nie jest wobec nas szczery. Odnosimy wrażenie, że doświadczamy pewnej fali agresji ze strony muzułmańskiej i że jest ona próbą zagarnięcia coraz szerszego terytorium. To wymaga głębokiej refleksji. Wierzę, że mimo złych doświadczeń to zło można cofnąć - podkreślał bp Kusy.
Bp Kusy przewodniczył odpustowej Sumie w cieszyńskim kosciele św. Marii Magdaleny
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Na terenie diecezji Kaga-Bandoro pracuje obecnie 27 księży, a w ostatnich dniach wielką radością pasterza były święcenia kapłańskie, które przyjęło trzech nowych kapłanów. - Trzeba jednak wielkiej modlitwy o nowe powołania, których brakuje w następnych rocznikach - dodawał bp Kusy, prosząc też o modlitwy w tej intencji.