W Gliwicach świętowano wczoraj 500. rocznicę powstania przy kościele Wszystkich Świętych Bractwa Bożego Ciała.
- Najpiękniejszym znakiem, który daje nam przekonanie i pewność, że jesteśmy na dobrej drodze, jest Eucharystia, którą powinniśmy z ogromną pokorą czcić i równocześnie z tej Eucharystii czerpać siły, które wiążą się z naszym pielgrzymowaniem - mówił w homilii bp Jan Kopiec. Uroczystość w kościele Wszystkich Świętych rozpoczęła się od nabożeństwa i procesji eucharystycznej, którym przewodniczył ks. Bernard Frank, proboszcz parafii. Wzięli w niej udział członkowie Bractwa Najświętszego Sakramentu, które jest spadkobiercą zlikwidowanego na skutek decyzji rządu pruskiego Bractwa Bożego Ciała. Eucharystii przewodniczył biskup gliwicki, który przypomniał jego historię.
- Wszyscy wiemy oczywiście, że bractwa istniały w Kościele od dawna. To są stowarzyszenia ludzi świeckich, którzy chcą jeszcze bardziej związać się z charyzmatem Kościoła. Poświęcić więcej czasu niż inni, by rozważać święte tajemnice i propagować ten dobry styl życia - mówił. Wśród nich zwrócił uwagę na bractwa Najświętszego Sakramentu i ustanowienie w 1264 roku święta Bożego Ciała. Jedno z najstarszych było w katedrze wawelskiej za biskupa Nankiera, który także podniósł święto Bożego Ciała w diecezji krakowskiej do najwyższej rangi uroczystości. Zauważył, że obchodzona w tym roku 500. rocznica powstania bractwa w Gliwicach jest umowna. - Z pewnością bractwo istniało wcześniej, skoro papież Leon X zdecydował się potwierdzić odpusty (związane z przynależnością do bractwa - przyp red.), które - zdaje się - były udzielone wcześniej - powiedział. Gliwice należały wtedy do rozległej diecezji wrocławskiej i między innymi w ten sposób zaznaczyły swoją obecność.
- To dlatego dzisiaj z ogromnym szacunkiem spoglądamy na was, bo wiemy, że bractwo to przeżywało różne swoje dzieje - mówił bp Jan Kopiec. - Wyrosło z pobożności, która była naruszona pod koniec średniowiecza różnymi błędnymi teoriami o Eucharystii. Nie brakowało nawet i teologów, którzy zastanawiali się, czy Chrystus rzeczywiście może być obecny w kawałku chleba. Próbowali to wyjaśniać intelektualnie, ale Kościół zawsze potwierdzał: to nie jest droga do zrozumienia tej tajemnicy. Tajemnica zawiera się w ustanowieniu przez Chrystusa: To jest moje Ciało, to jest moja Krew. Bierzcie i jedźcie. Spożywajcie. Tę tajemnicę powtarzajcie ustawicznie na moją pamiątkę - mówił w homilii.
Bp Jan Kopiec dziękował obecnym członkom Bractwa Najświętszego Sakramentu. Wyraził wdzięczność, że są naszym sumieniem. Niezależnie od wszystkich naszych niedostatków na drogach wiary są tymi, którzy wyrównują, umacniają, ubogacają. Zwłaszcza tych, którym trudno w Kościele oddawać prawdziwą cześć Jezusowi Chrystusowi.
Zwracając uwagę na upadek gorliwości, zachęcał także do rachunku sumienia z odnoszenia się do Eucharystii i zachowania w kościele. We wspólnej modlitwie uczestniczyli też czciciele św. Rity z różami w ręku, którzy co miesiąc spotykają się na nabożeństwie ku jej czci.
Obecne Bractwo Najświętszego Sakramentu, nawiązując do starej tradycji, zostało ustanowione w 2008 roku i działa w kilkunastu parafiach diecezji gliwickiej.
Biskup gliwicki Jan Kopiec i ks. Piotr Górecki, kapelan Bractwa Najświętszego Sakramentu Klaudia Cwołek /Foto Gość