To przestroga dla tych, którzy anonimowo szkalują innych. Nie są bezkarni.
Za oczernianie i pomówienia w internecie sąd nakazał opublikować przeprosiny. Świdnicka Caritas dała przykład, jak bronić dobrego imienia Kościoła.
Sprawa ciągnęła się 3 lata. Najpierw dzięki działaniom policji udało się ustalić dane personalne osoby szkalującej Caritas we wpisach na stronach lokalnych portali internetowych. Później sprawa trafiła do sądu. Ten nakazał pani Violetcie Rosińskiej-Różańskiej publikację w świdnickiej prasie ogłoszenia następującej treści:
„Przepraszam Caritas Diecezji Świdnickiej za rozpowszechnianie przeze mnie pod nickami: Wierny, Wiktor, Wicedyrektor – WIDMO, APEL DO BISKUPA, Pracownik, Zajączek, Obecny, Praktykujący, Katedra, w dniach od 24 marca do 29 marca 2014r. na stronie internetowej ws-24.pl oraz na stronach: walbrzych24.com i walbrzych4you.pl komentarzy zawierających nieprawdziwe treści, poniżające Caritas Diecezji Świdnickiej w opinii publicznej i naruszające dobrą opinię oraz dobre imię tej instytucji, zasłużonej w działalności charytatywnej na terenie całej Diecezji Świdnickiej.”
Być może wyrok sądu ostudzi nieco zapędy hejterów i sprawi, że język oraz poziom internetowych komentarzy nieco wzrośnie. Jak się okazuje, w sieci nie jesteśmy anonimowi jak nam się wydaje. Trzeba zatem brać odpowiedzialność za słowa, które się publikuje.