W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła jubileusz 25-lecia istnienia prowincji wrocławskiej świętowały siostry ze Zgromadzenia św. Józefa. Mszy św. w katedrze wrocławskiej przewodniczył abp Józef Kupny.
Na początku homilii metropolita wrocławski przypomniał, że tytuł "Matka Kościoła" jest stosunkowo młody. Zaznaczył, że oddawanie czci Maryi pod takim imieniem zlecił Paweł VI i dokonało się to na zakończenie trzeciej sesji Soboru Watykańskiego II, po ogłoszeniu Konstytucji Dogmatycznej o Kościele.
Abp Kupny zwrócił uwagę, że dzisiejsza uroczystość ma charakter rodzinny ze względu na to, że świętujemy dzień naszej Matki. Członkami tej rodziny - Kościoła - staliśmy się natomiast w momencie naszego chrztu. Dodał, że słowa spod krzyża: "Oto Matka twoja" Jezus wypowiada do każdego z nas. Zauważył też, że jedyną rzeczą, która może dziwić, to sposób, w jaki Jezus zwraca się do Maryi: "niewiasto". To nawiązanie do Księgi Rodzaju i słów, które Bóg kieruje do węża: "Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej". - Zatem kiedy Pan Jezus zwraca się do Maryi "niewiasto", objawia się jako Jej potomek, ten, który żyje w nieprzyjaźni z wężem, z szatanem, ze złem. Co więcej, pokazuje, że Maryja jest tą niewiastą, z której ludzkość zrodzi się na nowo i moment Jego śmierci na krzyżu jest właśnie tym momentem rodzenia się nowej ludzkości - wyjaśniał.
Hierarcha nawiązał też do nauczania Soboru Watykańskiego II, który podkreśla, że Maryja w sposób wyjątkowy współdziałała ze swoim Synem w dziele odkupienia, żeby w każdym z nas człowiek narodził się na nowo. - Stąd to dzisiejsze święto obchodzimy nie tylko po to, by wspominać, że Kościół ma Matkę, że nie jesteśmy sami. Trzeba pójść krok dalej i zapytać samych siebie, na ile przestaliśmy być "starymi ludźmi" naznaczonymi grzechem, na ile czujemy się narodzonymi do nowego życia - dodał. Podkreślił też, że kiedy Kościół nazywa Maryję Matką, wówczas przypomina nam o tym, że gdyby nie Ona, nie byłoby w nas życia Bożego, oraz ile Ją kosztowała miłość do rodzaju ludzkiego.
- Kiedy Kościół przypomina nam, że Maryja jest Matką, zwraca uwagę, że od matki człowiek uczy się życia, odróżniania tego, co jest dobre, a co złe. Dobrze by było, abyście dzisiaj, drogie siostry józefitki, do których często ludzie zwracają się słowem "matko", zapatrzyły się w Maryję, w jaki sposób Ona przeżywa relację z Bogiem, jak się otwiera na dzieło odkupienia, jak objawia, co oznacza posłuszeństwo - współpraca z Bożą łaską - dodał.
Abp Kupny zaznaczył też, że jubileusz jest okazją, by wszystko z postawy Maryi wcielać w swoje życie tak, jak dziecko naśladuje swoją mamę. - To może nas chronić przed chorobą, która dziś mocno atakuje współczesnego człowieka, to znaczy pomoże nam uchronić się przed rozmyciem tożsamości. Kiedy mówimy o Matce, uświadamiamy sobie, że nikt z nas nie jest sierotą. Jako dzieci Maryi mamy swoją tożsamość. To ma nam pomagać być prawdziwymi i chronić przed nieraz podwójnym życiem. Dzisiaj wielu zapomina o tym, kim jest, a może jeszcze gorzej - zupełnie nie przeszkadza im to, że nie wiedzą, kim są naprawdę - mówił, zwracając uwagę, że modne jest dopasowywanie się do środowiska i sytuacji. - Tymczasem Pan Jezus powołał nas do tego, byśmy byli prawdziwi, byśmy Jego naśladowali.
Metropolita wrocławski zauważył, że wydaje się nam często, że Pan Jezus powołuje nas do tego, byśmy nie grzeszyli i właśnie na pytaniu o to, czy nie zgrzeszyliśmy, pozostajemy w naszym rachunku sumienia. - Owszem, każdy grzech jest złem, ale ten poziom życia chrześcijańskiego to pewne minimum. Inni idą dalej i mówią, że Jezus wzywał do czynienia dobra w imię miłości. Ale na tym również nie można się zatrzymywać - zwrócił uwagę. Podkreślił, że zwłaszcza osoby duchowne powinny iść dalej. - Zauważmy, że Pana Jezusa znienawidzono nie za to, że nie grzeszył, ani za to, że czynił innym dobro, ale za to, że był autentyczny, żył prawdą i ją głosił. Pan Jezus powiedział wyraźnie: "Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, by dać świadectwo prawdzie".
Arcybiskup przywołał również przykład założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Józefa - św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego. - Warto zwrócić uwagę, że podejmując różne posługi, czy na rzecz chorych, bezdomnych, żebraków, czy na rzecz uczniów, studentów, nigdy nie kalkulował, co mu się bardziej opłaca. Najpierw zadawał sobie pytanie o tożsamość: "Kim jestem?". I odpowiadał: "Jestem kapłanem, jestem chrześcijaninem, jestem świadkiem Jezusa Chrystusa". To wyznaczało mu program życia, podpowiadało, co ma robić. To widać doskonale, kiedy ks. Zygmunt nauczał o świętości. Mówił, że "świętym jest ten, który do tego stopnia jest zauroczony pięknem Boga i doskonałością Jego prawdy, że stopniowo daje się przezeń przemieniać. Dla tego piękna i prawdy jest wstanie zrezygnować ze wszystkiego, nawet z siebie samego".
Abp Kupny nawiązywał też do nauczania św. Jana Pawła II, który mówił wielokrotnie, że to, kim jesteś, jest ważniejsze od tego, co robisz. - Dlatego każda posługa, wszędzie, gdzie zostaniesz przez przełożoną posłana, nie jest czymś, przed czym należałoby się wzbraniać. Każda jest warta twojego poświęcenia, trudu. I pamiętaj, że to, kim jesteś, jest ważniejsze też dla Pana Boga - mówił, zwracając się bezpośrednio do sióstr józefitek. - Poświęciłyście swoje życie Chrystusowi. To spotyka się z Jego miłosnym spojrzeniem. Kim mamy być, kim mamy się stawać czy kim jesteśmy - to mówi nam zawsze Jezus, a dziś przypomina: jesteście dziećmi Maryi. To jest wasza Matka. Od Niej się uczmy, Ją naśladujmy i nigdy o Niej nie zapominajmy.
Posłuchaj całej homilii:
Prowincja Wrocławska pw. Maryi Matki Kościoła powstała w 1992 r. w wyniku reorganizacji zgromadzenia. Należy do niej aktualnie 17 domów i przynależy ponad 170 sióstr. Realizując misję przekazaną przez ojca założyciela zgromadzenia, siostry podejmują pracę wśród dzieci i młodzieży niepełnosprawnej fizycznie czy umysłowo, pielęgnują chorych w szpitalu, zakładach i domach prywatnych. Prowadzą też przedszkole, świetlicę socjoterapeutyczną oraz pracują w duszpasterstwie parafialnym i katechizacji.
Osoby świeckie mogą żyć charyzmatem sióstr józefitek, tworząc Modlitewne Grupy św. Józefa, które są animowane przez poszczególne wspólnoty zakonne.