Centralnym punktem IV Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet była uroczysta Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem abp. Damiana Zimonia, ordynariusza seniora archidiecezji katowickiej, wielkiego czciciela Matki Bożej.
Tuż przed tym wydarzeniem odczytany został list biskupa Andrzeja F. Dziuby, ordynariusza łowickiego, który w związku z innymi obowiązkami nie mógł osobiście dotrzeć na spotkanie. Odwołując się do słów św. Jana Pawła II na temat geniuszu kobiety, pasterz diecezji łowickiej życzył zebranym paniom, by w każdym punkcie pielgrzymki mogły odnaleźć piękno, jakie złożył w nich Bóg.
Podczas kazania abp Zimoń mówił o bł. Marcelinie Darowskiej, założycielce zgromadzenia sióstr niepokalanek. Ta kobieta – mama, żona, zakonnica – żyjąca w XIX wieku już wtedy przeczuwała dramaty wieku następnego, dlatego też angażowała się w kształtowanie życia społecznego.
– W życiu duchowym bł. Marceliny możemy zauważyć trzy główne cechy. Pierwszą z nich była świadomość potrzeby rozpoznawania myśli Boga w stosunku do nas – tłumaczył abp. Zimoń. I zaznaczył, że chociaż człowiek nie jest w stanie rozpoznać całej myśli Boga, powinien rozpoznać ją względem siebie.
Kolejnym punktem wyróżniającym życie duchowe błogosławionej założycielki było pragnienie budowania królestwa Bożego. – Ona wiedziała, że losy świata zależą od tego, czy w duszach kobiet zakróluje Bóg. Miała też świadomość, że odbędzie się to za cenę codziennego umierania kobiet dla zła – wykładał arcybiskup. Bł. Marcelina budowanie królestwa Bożego rozpoczęła od siebie, tak jak czynili to apostołowie. Stwarzając miejsce, gdzie młode kobiety zdobywały wiedzę oraz kształtowały swój charakter i wiarę, przyczyniała się do budowania społeczeństwa polskiego i katolickiego.
Matka założycielka miała świadomość, że tego wszystkiego nie można uczynić bez wpatrywania się w konkretny wzór do naśladowania. Dla niej tym wzorem stała się Niepokalana. – Ta kobieta była zachwycona Bogiem i Jego Niepokalaną Matką – zaznaczył kaznodzieja.
Mszy św. przewodniczył arcybiskup senior Damian Zimoń, były metropolita katowicki Magdalena Gorożankin /Foto Gość Na zakończenie Eucharystii odbyło się zawierzenie Maryi kobiet wszystkich stanów. I tak swoje życie oddały Niepokalanej małe dziewczynki, nastolatki, narzeczone, matki, żony, wdowy, babcie, a także osoby konsekrowane. Następnie akt zawierzenia Matce Bożej odczytały wszystkie kobiety zebrane przed sanktuarium.
– To był dla mnie chyba najbardziej niesamowity moment – przyznaje Katarzyna Gołębiewska. - Zdałam sobie sprawę, jak wiele twarzy może mieć kobieta, jak wiele ról może pełnić. A w tym wszystkim należeć do Boga i Jego Matki. Akt zawierzenia Maryi jest mi dobrze znany, bo dwa lata temu razem z mężem podpisaliśmy taki właśnie akt oddania Niepokalanej naszej rodziny i firmy. Dwa miesiące temu odbyłam w tym miejscu rekolekcje dla kobiet, w domu wciąż leżą książki o bł. Marcelinie, więc dzisiejszy dzień jest niejako dopełnieniem tego, co stało się wtedy. A pogoda, słońce, śpiew ptaków, to piękne, zielone miejsce – wszystko to sprawia, że jest bardzo kobieco i pięknie. To moje rekolekcje i dzień odpoczynku od dzieci i domu – śmieje się pani Katarzyna.
Irena Puchała z Mszczonowa, wdowa konsekrowana, wyraża radość z powodu zorganizowania pełnego autokaru kobiet. – Martwiły się, czy pogoda będzie, czy zdrowie będzie, a ja mówiłam, żeby zawierzyły wszystko Matce Bożej, a będzie dobrze. I widzę teraz, jakie są szczęśliwe. I ja jestem bardzo szczęśliwa. W ostatnich miesiącach odkrywam, jak ważne jest oddawanie wszystkiego Matce Boga, więc to, co dziś słyszę, jest potwierdzeniem moich przemyśleń – wyznała pani Irena.
Po Eucharystii i akcie zawierzenia przyszedł czas na pokrzepienie ciała. Zupa, słodki poczęstunek i pogawędki z paniami dały siły na kolejne punkty IV Diecezjalnej Pielgrzymki Kobiet.
Czytaj także: