Od odwiedzenia kaplicy objawień i wspólnej z pielgrzymami modlitwy różańcowej Franciszek rozpoczął swój pobyt w Fatimie.
Wcześniej w wojskowej bazie lotniczej Monte Real spotkał się prywatnie z prezydentem Portugalii oraz modlił się tam chwilę w ciszy przed wizerunkiem Matki Bożej Powietrznej, patronki portugalskiego lotnictwa. Poproszono go, by przy tej okazji, tak samo jak Jan Paweł II poświęcił 20 tys. różańców. W darze zostawił obraz św. Franciszka z Asyżu. W bazie czekało na Papieża kilka tysięcy wiernych, w tym grupy dzieci. Troje z nich, ubranych w stroje z epoki Hiacynty, Łucji i Franciszka przywitało go tuż po przylocie. Papież pozdrowił też grupę dziesięciorga chorych dzieci pochodzących z rodzin wojskowych.
Z bazy lotniczej Ojciec Święty poleciał helikopterem na stadion w Fatimie. Zanim wylądował, śmigłowiec przeleciał nad placem, by Franciszek mógł zobaczyć panoramę sanktuarium i oczekujące na niego tłumy. Pielgrzymi na placu dostrzegli papieski śmigłowiec i pełni radości pozdrawiali Ojca Świętego.
Ze stadionu, który dziś otrzymał imię Papieża Franciszka, otwartym samochodem przejechał do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, wzdłuż całej trasy witały go rzesze wiernych z całego świata. Wiele osób obsypywało papamobil płatkami kwiatów. Przybycie Franciszka obwieściło bicie dzwonów. Pierwsze kroki skierował do kaplicy Objawień. Tam odmówił przejmującą modlitwę o pokój. Franciszek nazywa w niej siebie pielgrzymem światła, pokoju i nadziei. Wskazuje, że w tym szczególnym miejscu wychwala Chrystusa, nasz Pokój, i błaga o zgodę na świecie pomiędzy wszystkimi narodami. Maryi w darze ofiarował złotą różę.
Oczekiwaniu na Franciszka towarzyszył klimat modlitwy. Plac przed sanktuarium szczelnie zapełnił się wiernymi, podobnie jak przylegające do niego uliczki. Setki księży spowiadały pielgrzymów. Mimo ścisku, cały czas też kolejne osoby pokonywały na kolanach drogę Łucji, zwaną drogą spełnionego ślubowania, starając się dojść do miejsca objawień maryjnych, co ze względu na rzesze wiernych, po południu było już jednak praktycznie niemożliwe. Według wstępnych szacunków pielgrzymi z Polski są po Portugalczykach najliczniejszą grupą przybyłą na obchody 100-lecia objawień. Nie dziwi więc widok tak wielu biało-czerwonych flag i dochodzących z różnych stron polskich pieśni maryjnych.
Po modlitwie w Kaplicy Objawień Papież udał się na kolację do swej rezydencji, która leży tuż przy sanktuarium. Wróci do kaplicy Objawień jeszcze raz wieczorem, gdzie pobłogosławi świece, pozdrowi zebranych, po czym weźmie udział w modlitwie różańcowej. Jutro w czasie uroczystej Eucharystii da światu dwoje nowych świętych, wynosząc do chwały ołtarzy Franciszka i Hiacyntę. Ich obrazy kanonizacyjne już wiszą na fasadzie bazyliki. Są one wyjątkowe, bo przedstawione w czarno-białych kolorach, co ma wyrazić niełatwe życie małych wizjonerów z Fatimy, ich cierpienie i wiarę w objawienia. Kanonizacja pastuszków będzie najważniejszym wydarzeniem tej maryjnej pielgrzymki Franciszka.