8 biskupich i papieskich koron przez ostatnie dziesięciolecia spoczęło na maryjnych obrazach północnego Mazowsza i ziemi dobrzyńskiej. Ich koronacja była uwieńczeniem wielowiekowej pobożności i kultu znaczonego pielgrzymkami, odpustami i licznymi wotami.
Ty jesteś św. Antonim
Również XVII-wieczny obraz czczony w Żurominie wyraża ważną prawdę, którą przypomina czas Adwentu i Bożego Narodzenia - św. Antoni trzyma na ręku tulące się do niego Dzieciątko Jezus, a Matka Boża w górnej części obrazu gestem wyciągniętej dłoni zdaje się wyrażać prawdę, że Ona zawsze daje nam Jezusa.
Z obrazem związana jest historia rolnika Blocha z Żuromina, który otrzymał ten obraz od nieznanego żołnierza. Działo się to w 1704 roku, w czasie trwania wojny północnej, która pustoszyła także Mazowsze. Pobożny rolnik, z obawy przed Szwedami, schował obraz w skrzyni i wyjmował go codziennie, aby się przed nim modlić wraz z całą rodziną. Po pewnym czasie ze skrzyni, w której spoczywał obraz, zaczęła wydobywać się jasność. Towarzyszyły temu nadzwyczajne zjawiska. W konsekwencji dom Blocha stał się tymczasową kapliczką. Biskup płocki Ludwik Bartłomiej Załuski po zbadaniu sprawy stwierdził cudowność zjawisk i polecił zbudować w tym miejscu kościół. W tej świątyni od 1786 roku cudowny obraz jest nieprzerwanie otaczany czcią wiernych.
Obraz Matki Bożej Żuromińskiej koronował 10 września 2000 roku papieską koroną kard. Glemp, w obecności biskupów Stanisława Wielgusa i Romana Marcinkowskiego. Z tej okazji ówczesny biskup płocki napisał w liście pasterskim do diecezjan m.in.: "Każdy z nas może wnieść coś dobrego dla innych. Nie wolno nam ograniczać się do lamentowania, że jest źle i patrzenia na to z założonymi rękami. Silni Bożym Duchem i zatopieni w modlitwie, kierowanej do Boga za wstawiennictwem Matki Bożej, zmieniajmy otaczający nas świat. Zło zwyciężajmy dobrem naszych myśli, słów i czynów, dobrem całej naszej chrześcijańskiej postawy" - napisał 17 lat temu bp Wielgus.
Czytaj także: Królowa Polski jest tylko jedna