Sprzeczali się między sobą Żydzi mówiąc: „Jak On może dać [swoje] ciało do spożycia?”. J 6,52
Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
Sprzeczali się… Sprzeczali się między sobą, a więc nie było wśród nich jednomyślności. Widać jedni uznali, że to możliwe (ciekawe skądinąd, co wówczas mieli na myśli), gdy inni odrzucali taką możliwość. Kiedy spróbować wczuć się w sytuację, cały ten spór musiał mieć dla współczesnych Jezusowi charakter powiedzmy… niecodzienny. „Ciało do spożycia…”. Znamy, my dzisiaj, ludzie żyjący prawie dwadzieścia wieków później, tak, my znamy dobrze ten zwrot. I nie dziwi nas to jakoś bardzo – jeśli w ogóle. Przyznaję, nie znam współczesnych Jezusowi zwyczajów, ale chociażby z tego powodu, że słuchający Jezusa ludzie nie słyszeli takich słów co tydzień w kościele, musieli być nimi bardziej niż my zaskoczeni. A my? Słuchający ich przynajmniej raz w tygodniu? Może powinniśmy mieć w pamięci przede wszystkim to: „Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.