- Moja babcia przekonywała, że faryzeusze kazali lać wodą kobiety, aby nie rozpowiadały prawdy o zmartwychwstaniu Chrystusa. Stąd się wziął śmiyrgust – mówi Marek Szołtysek, autor książek związanych ze Śląskiem.
Inni mówią, że to zwyczaj pogański. Jaka jest prawdziwa geneza - dokładnie nie wiadomo. Jedno jednak jest pewne: że na Śląsku to właśnie chłopcy leją dziewczyny.
W innych częściach Polski bywa z tym różnie. Chłopcy leją zwykle wodą, panowie „psikają” kobiety niewielką ilością perfum czy wodą kolońską.
A za polanie otrzymują prezenty: kroszonki, słodycze, owoce albo pieniądze.
- To była doskonała okazja na podreperowanie budżetu - śmieje się Marek Szołtysek.