publikacja 22.03.2017 21:00
W kościele pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Gdańsku odprawiona została Msza św. w intencji działaczy Polonii gdańskiej zamordowanych przez Niemców w 1940 roku.
Był 22 marca 1940 r. Polscy patrioci zostali wyprowadzeni z obozu koncentracyjnego KL Stutthof w Wielki Piątek, po porannym apelu. Niemcy poprowadzili ich do pobliskiego lasu. Polonijni działacze musieli wykopać własne groby. Potem zostali zastrzeleni strzałem w tył głowy, podobnie jak polscy oficerowie w Katyniu. Po zasypaniu zbiorczych grobów posadzono na nich brzozy, aby nikt nie mógł odnaleźć miejsca ludobójstwa.
Wśród zamordowanych byli trzej błogosławieni, wyniesieni na ołtarze przez św. Jana Pawła II - ks. Bronisław Komorowski, ks. Marian Górecki oraz ks. Franciszek Rogaczewski.
- Cieszę się, że pamiętamy o tych, którzy w Gdańsku bronili polskiego języka, tradycji, kultury, wartości i Kościoła katolickiego. W tamten Wielki Piątek ich ofiara została złączona w szczególny sposób z męczeńską śmiercią Jezusa Chrystusa na krzyżu - mówił w homilii proboszcz parafii ks. Zbigniew Cichon.
W uroczystej Eucharystii uczestniczył senator Antoni Szymański, inicjator zeszłorocznego oświadczenia wyrażającego hołd ofiarom niemieckiej zbrodni. - Musimy odbudować pamięć o tym, co wydarzyło się 77 lat temu. Nadal wielu mieszkańców Pomorza nie ma świadomości o skali zbrodni dokonanej w obozie Stutthof. Dzisiejsza uroczystość, w której wzięło udział znacznie więcej osób niż w roku ubiegłym, napawa optymizmem - podkreśla.
Tak wygląda pamiątkowa tablica postawiona przez Czesława Czyżewskiego Czesław Czyżewski
Więcej na ten temat w 13. numerze "Gościa Gdańskiego" na 2 kwietnia.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07