Nie było w regionie kraju, w którym inwestycji przybyło więcej niż w Polsce i na Węgrzech. To dobry prognostyk na przyszłość - informuje w środę "Puls Biznesu".
Jak czytamy w publikacji "PB", w 2016 r. zagraniczne firmy zapowiedziały w Polsce 311 inwestycji za 10,8 mld USD (43,9 mld zł), o prawie 70 proc. więcej niż w rok wcześniej; wynika to z danych fDi Intelligence z grupy Financial Times. Przedsiębiorcy obiecali rekordowe 62 tys. miejsc pracy. Takimi wynikami nie może się pochwalić żaden kraj regionu, jedynie Węgry zbliżyły się do Polski pod względem dynamiki wzrostu deklarowanych nakładów.
Jak podaje gazeta, dane fDi Intelligence dotyczą projektów ogłoszonych przez przedsiębiorców lub opisanych w mediach, a nie faktycznie zrealizowanych. Różnią się tym od raportu UNCTAD opartym na napływie BIZ (dane pochodzą z banków centralnych), który dane za 2016 r. poda w czerwcu. Pokazują jednak, że Polska ma świetny czas w inwestycjach zagranicznych.
- To zasługa kilku wyjątkowo dużych projektów, m.in. Lufthansy i GE za 250 mln EUR czy Mercedesa za 500 mln EUR. Negocjacje z tymi firmami trwały już w 2015 r. i chwała urzędnikom, że potrafili kontynuować rozmowy po zmianie rządu. Inwestorzy nie obawiają się o stabilność polskiej gospodarki, podejmują decyzje na podstawie racjonalnych kryteriów, jak dostępność logistyczna, koszty pracy czy dostępność wykwalifikowanych technologicznie kadr - uważa Rałał Pulsakowski z PwC, cytowany przez "PB".