Abp Gugerotti spotkał się z mieszkańcami Awdijiwki.
Nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti wczoraj i przedwczoraj przebywał w Awdijiwce, miejscowości w pobliżu Doniecka, o którą kilkanaście dni wcześniej toczyły się walki. Nuncjusz przyjechał pociągiem z Kijowa do Kramatorska, gdzie znajduje się sztab operacji prowadzonych we Wschodniej Ukrainie. Stamtąd wraz z bp Janem Sobiło biskupem pomocniczym diecezji charkowsko-zaporowskiej pojechali w kolumnie samochodowej, chronieni przez jednostki specjalne do Awdijiwki, aby na miejscu zorientować się w sytuacji humanitarnej mieszkańców. Bp Sobiło towarzyszył nuncjuszowi nie tylko dlatego, że odwiedzano tereny jego diecezji, ale od ubiegłego roku kieruje Komitetem Technicznym Akcji „Papież dla Ukrainy”. Wspiera ona projekty humanitarne ze środków zebranych na apel papieża Franciszka w całej Europie. W wyprawie do Adijiwki towarzyszyła im Lena Rozwadowska, znana dziennikarka z Kijowa, katoliczka, która od wielu miesięcy poświęciła się pracy charytatywnej w strefie przyfrontowej. Nuncjusz w Adijiwce odbył ponad 10 spotkań z różnymi grupami mieszkańców. Wizyta odbywała się w trudnych warunkach, gdyż był silny mróz, a wielkie opady śniegu utrudniały poruszanie się po mieście i okolicy.
W Adijiwce mieszka także grupa katolików, ale nie ma tam kaplicy. Opiekuje się nimi ks. Wiktor Wąsowicz, niegdyś proboszcz w Gorłówce, porwany w lipcu 2014 r. przez separatystów i zwolniony po długich negocjacjach. Do Gorłówki, która leży na terytorium opanowanym przez separatystów ks. Wiktor nie mógł powrócić, ale zamieszkał w Kramatorsku. W mieście jest kaplica, gdzie ksiądz odprawia Mszę św. i odwiedza miejscowości w strefie przyfrontowej, służąc miejscowym katolikom. Abp Gugerotti był w kilku punktach miasta, także na osiedlu mieszkaniowym, ostrzelanym przez separatystów. Wszędzie są widoczne ślady walk. Okna wielu mieszkań zabite są płytami paździerzowymi, albo zabezpieczone folią. Linia frontu przebiega od tego miejsca w odległości ok. 3 kilometrów.
Nuncjusz, który biegle zna język rosyjski, spotkał się z władzami miasta oraz przedstawicielami organizacji humanitarnych, m.in. z wolontariuszami organizacji „Chrześcijańska służba pomocy” tworzonej wspólnie przez katolików i protestantów. Obecnie do miasta dostarczana jest energia elektryczna, ale przez kilka dni, kiedy trakcja w czasie walk została zerwana, ludność pozbawiona była prądu. Szczególnie wstrząsające były relacje dzieci – opowiadał w rozmowie z „Gościem” bp Sobiło. Ci, którzy mieszkają w niewielkiej odległości od frontu, większość czasu spędzają w piwnicach, gdzie nie mogą nawet używać latarek. Także w spokojniejszym czasie nie mogą się bawić na podwórkach, gdyż wszędzie leżą niewybuchy, albo położone zostały miny. Ten stan trwa już od ponad dwóch lat.
Bp Sobiło zwrócił uwagę, że wizyta nuncjusza apostolskiego w Awdijiwce miała nie tylko ustalić doraźną pomoc humanitarna, ale była także wyrazem solidarności Ojca Świętego z mieszkańcami miasta. Abp Gugerotti był jedynym tej rangi dyplomatą, który pojawił się w Awdijiwce po tym, jak miasto znów stało się strefą działań wojennych.