Życie każdego człowieka to opowieść, którą warto przekazać innym.
W piątek w Bibliotece Elbląskiej wznowiono cykl spotkań dla seniorów. Gościem pierwszego z nich był Juliusz Marek, pasjonat historii miasta, właściciel Telewizji Elbląskiej, który poprowadził wykład pt. „Historie z tej ziemi - bohaterowie naszych czasów”.
- Ferdinand Schichau urodził się w roku 1814, czyli w momencie, kiedy miasto przeżywało nie tylko kryzys ekonomiczny, ale i mentalny - mówił Juliusz Marek. - Ludzie w Elblągu byli zmęczeni, przygnębienie wojnami, rozgoryczeni.
Schichau jako młody chłopiec był bardzo zdolny. To zostało zauważone. Wyjechał do Berlina, gdzie studiował. Podróżował po Europie. W ten sposób zobaczył, jak rozwija się przemysł, jak pracują ludzie. Gdy umierał, był najbogatszym człowiekiem w mieście. O spotkanie z nim zabiegali najmożniejsi tej części Europy.
W historii Schichau zapisał się jako przedsiębiorca, konstruktor maszyn parowych i okrętów. Wpłynął znacząco na rozwój Elbląga i regionu. Założone przez niego zakłady przetrwały do II wojny światowej. W Elblągu znany był również jako mecenas kultury i filantrop.
W Elblągu Schichau założył stocznię oraz fabrykę lokomotyw. - Jego zakłady rozwijały się także w Gdańsku, Piławie, Królewcu, Rydze - wymieniał Juliusz Marek.
Elbląskie zakłady zostały całkowicie rozebrane po wojnie. Ferdinand Schichau zmarł w 1896 roku. Po zakończeniu II wojny światowej był postacią zapomnianą. Jego wkład w rozwój Elbląga zaczęto przypominać dopiero po roku 1989.
- Pamiętajmy o wielkich ludziach, ale i każdy z nas ma wspaniałe życie. Ma co opowiadać. Zbierajmy te opowieści i je przekazujmy. Bo jeśli tego nie zrobimy, to one znikną - podsumował spotkanie Juliusz Marek.
Organizatorem spotkania była Elbląska Rada Seniorów i Biblioteka Elbląska.