Rada miejska Barcelony przyjęła w piątek uchwałę zakazującą otwierania nowych obiektów hotelarskich w centrum stolicy Katalonii. Zdaniem ekspertów te bezprecedensowe przepisy mogą powstrzymać rekordowy napływ turystów do Hiszpanii.
Dokument, zwany Specjalnym Planem Urbanistycznym Zakwaterowania Turystycznego, dzieli Barcelonę na cztery strefy. Nowe przepisy przewidują, że w centrum miasta, czyli głównie pomiędzy arterią Avinguda Diagonal a nabrzeżem, zakazane będzie otwieranie placówek oferujących usługi hotelarskie.
Jeśli jedna z posiadających licencję na usługi hotelarskie firm zrezygnuje z działalności, nowy podmiot nie będzie mógł zająć wolnego miejsca. Opcja taka została przewidziana dopiero w drugiej strefie, która otacza śródmieście. W dwóch pozostałych strefach, znajdujących się poza centrum Barcelony, niemal bez ograniczeń będzie można uruchamiać nowe punkty hotelarskie.
Prezydent Barcelony Ada Colau uważa, że nowe przepisy pozwolą przywrócić autentyczny, bardziej osiedlowy, charakter miasta, uwalniając jego centrum od nadmiernej liczby turystów. Jednak eksperci z branży nieruchomości i hotelarstwa biją na alarm. Twierdzą, że barceloński precedens może zostać skopiowany przez władze innych miast i zahamować rozwój hiszpańskiej turystyki.
Współwłaściciel spółki Magma Turismo Bruno Halle uważa, że nowy dokument uderzy nie tylko w przedsiębiorców sektora turystycznego, takich jak on, ale też w zwyczajnych mieszkańców Barcelony, a ostatecznie również we władze stolicy Katalonii.
"Turystyka stanowi aż 10 proc. wpływów barcelońskiego budżetu. Wprowadzając zakaz otwierania nowych miejsc noclegowych w centrum, działamy na niekorzyść wielu tutejszych firm, które wraz z redukcją liczby turystów będą zmuszone zwalniać pracowników. Pewne jest również, że wiele znanych marek hotelarskich wyprowadzi się z Barcelony" - ocenił Halle.
W minionym roku Hiszpania zanotowała rekordową liczbę zagranicznych turystów oraz rekordowe wpływy z ich wizyt. 75,3 mln urlopowiczów zostawiło tej iberyjskiej gospodarce około 77 mln euro.
Zdaniem hiszpańskiego ministra energetyki, turystyki i agendy cyfrowej Alvaro Nadala Beldy rekordowy wynik był efektem licznych inwestycji podejmowanych w ostatnim czasie w branży turystycznej.
Katalonia, a szczególnie jej stolica, była w ub.r. najpopularniejszym wśród obcokrajowców hiszpańskim regionem. Odwiedziło ją łącznie 17 mln cudzoziemców.
W Barcelonie działa 426 hoteli, z których około 240 to placówki wybudowane po 2000 r. W ciągu ostatnich 16 lat liczba turystów w barcelońskich hotelach wzrosła z 3,1 mln do 8,3 mln.
Dominującą formą świadczenia usług hotelarskich w Barcelonie jest wynajem pokojów w budynkach mieszkalnych. Miejski rejestr liczy ponad 9700 obiektów tego typu.