Ochrona życia i zdrowia kobiet – to jeden z najczęstszych argumentów zwolenników dostępu do aborcji. Tymczasem badania dowodzą, że z aborcją wiążą się nie tylko poważne problemy psychiczne, lecz również wysokie ryzyko śmierci kobiety, która usunęła ciążę.
W 2012 r. w prestiżowym piśmie Medical Science Monitor ukazał się artykuł naukowy, podsumowujący wyniki badań przeprowadzonych w Danii w latach 1980-2004 na próbie 463 473 kobiet. Badania te jednoznacznie wskazały, że przeprowadzenie zarówno tzw. wczesnej aborcji (do 12 tygodnia ciąży) jak i późnej ma krótko- i długoterminowe konsekwencje dla życia kobiety. Badania wskazują jednoznacznie, że w przypadku tzw. wczesnej aborcji ryzyko śmierci kobiety w pierwszym roku po dokonaniu zabiegu usunięcia ciąży wzrastało aż o 80%. 10 lat później ryzyko to było wciąż o 40% wyższe niż u kobiet, które urodziły dziecko. Jednocześnie zdaniem autorów artykułu donoszona ciąża może korzystnie wpływać na zdrowie matki, redukując ryzyko śmierci. Badania dowodzą bowiem, że urodzenie dziecka zmniejsza ryzyko nowotworów piersi, jajników oraz macicy.
Przyczyn zwiększonego ryzyka śmierci u kobiet dokonujących aborcji naukowcy doszukują się także w negatywnym wpływie aborcji na zdrowie psychiczne kobiety. Przeprowadzone w ciągu ostatnich 30 lat liczne badania wskazują, że następstwa usunięcia ciąży obejmują: większe ryzyko samobójstwa oraz uzależnień, powstanie syndromu stresu pourazowego czy niższą ocenę ogólnego stanu zdrowia. W 2011 r. w piśmie British Journal of Psychiatry ukazał się artykuł dokonujący syntezy 22 badań naukowych przeprowadzonych w latach 1995-2009.
W konkluzji wskazano, że ryzyko poważnych problemów psychicznych jest większe aż o 81% u kobiet po aborcji w porównaniu do kobiet, które urodziły.
Powyższe badania mają swoje odzwierciedlenie w statystykach dotyczących śmiertelności matek publikowanych między innymi przez Światową Organizację Zdrowia - w państwach, w których dozwala się na szeroki dostęp do aborcji śmiertelność matek jest wyższa, niż w tych, które dostęp do niej ograniczają (w skali danego regionu).
W opinii ekspertów Ordo Iuris: paradoksalnie, obecna ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży przewiduje możliwość przeprowadzenia aborcji m.in. „gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej” bez względu na wiek nienarodzonego dziecka. Takie sformułowanie przepisu budzi liczne wątpliwości. Wbrew Konstytucji oraz zasadzie proporcjonalności stawia bowiem znak równości między zdrowiem kobiety a życiem dziecka. Ponadto rodzi problemy interpretacyjne. Zgodnie z Konstytucją Światowej Organizacji Zdrowia, której Polska jest stroną, zdrowie definiuje się jako „stan zupełnej pomyślności fizycznej, umysłowej i społecznej, a nie jedynie brak choroby lub ułomności”. Liberalna wykładnia ww. przepisu zatem mogłaby usankcjonować dokonywanie aborcji właściwie ze względu na każdą okoliczność (w tym związaną ze zdrowiem psychicznym czy społecznym), gdyż ciąża zawsze może negatywnie oddziaływać na zdrowie kobiety.