Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie potwierdziła w środę, że dokonano na nią ataku hakerskiego, o czym poinformował francuski dziennik "Le Monde", przypisując tę akcję Rosjanom.
"Atak miał miejsce. Zdaliśmy sobie z niego sprawę na początku listopada" - powiedziała Reuterowi rzeczniczka mającej swą siedzibę w Wiedniu OBWE.
"Systemy są obecnie bezpieczne. Zainstalowaliśmy całkowicie nowe systemy bezpieczeństwa i hasła" - dodała.
Cytowane przez "Le Monde" anonimowe zachodnie źródło wywiadowcze przypisało cyberatak na OBWE rosyjskiej grupie szpiegostwa internetowego określanej jako APT 28 (Advanced Persistent Threat 28). Według rozmówcy gazety grupa ta jest odpowiedzialna również za przejęcie e-maili polityków Partii Demokratycznej w USA, upublicznionych w październiku w końcowej fazie kampanii przed wyborami prezydenckimi.
Jak zaznaczyła rzeczniczka, OBWE znane są "spekulacje", iż w cyberatak zaangażowana była APT 28. "Nie mamy jednak możliwości przeprowadzenia takiego dochodzenia i nie chcemy spekulować" - powiedziała.
OBWE nadzoruje na wschodzie Ukrainy rozejm między działającymi tam prorosyjskimi separatystami i armią ukraińską.