- Cierpimy na brak ciszy i coraz bardziej nie potrafimy być cicho i słuchać w ciszy - mówił abp Wiktor Skworc w Boże Narodzenie w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.
W czasie bożonarodzeniowej Mszy św. arcybiskup katowicki diagnozował, że żyjemy w świecie słów; codziennie oblegają nas i atakują tysiące informacji, komentarzy, opinii. - Jest ich tak wiele, że możemy się czuć zagubieni w tym gąszczu słów, które zdają się tworzyć nieprzebytą dżunglę rozbrzmiewającą potężną polifonią, a czasem kakofonią dźwięków złożonych w słowa - powiedział.
Padły też przejmujące słowa: - Współczesny człowiek staje się coraz bardziej podobny do wielu młodych i starszych, którzy przemierzają życie ze słuchawkami na uszach, niezdolni już zachwycić się ciszą, dźwiękami stworzonego świata, głosem drugiego człowieka.
Według arcybiskupa Skworca, wiele z padających dziś wokół nas słów jest głośnych, krzykliwych, zagłuszających inne. – Niestety są to albo słowa niepotrzebne, tworzące informacyjny szum, albo słowa złe – jak chwasty zarastające pole pszenicy; przestrzeń prawdy! Bywają też słowa gorszące, to znaczy takie, których słuchanie czyni nas gorszymi… aż do tego stopnia, że sami stajemy się ich tubą!
Tę niewesołą diagnozę arcybiskup katowicki zakończył pointą: – W tym świecie utkanym ze słów rozbrzmiewa od ponad dwóch tysięcy lat Słowo Jedyne, Najważniejsze, Najświętsze. Możemy Go jednak nie usłyszeć, ponieważ jest ciche, pokorne, wypowiadane dyskretnie – prosto do serca. By Ono do niego dotarło, potrzeba ciszy, skupienia, nasłuchiwania. A my cierpimy na brak ciszy i coraz bardziej nie potrafimy być cicho i słuchać w ciszy.
Arcybiskup Wiktor Skworc powiedział też, że święta Bożego Narodzenia są po to, abyśmy zamilkli i pozwolili mówić Bogu, Słowu, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami. - Abyśmy pokochali ciszę samotności i ciszę adoracji, abyśmy przestali mówić, by usłyszeć Pana. To na tym m.in. polega „przyjęcie” Go w Jego własności w dzień Bożego Narodzenia! - kontynuował.
Zwrócił uwagę, że apostolstwo, ewangelizacja nie są głoszeniem swoich słów i swoich projektów. Jest przekazywaniem tego, co się otrzymało od Pana, co się przyjęło czystym, radosnym sercem, w co się uwierzyło.
W czasie Mszy św. w Boże Narodzenie abp Skworc modlił się m.in. za ofiary katastrofy rosyjskiego samolotu, do której doszło rano 25 grudnia nad Morzem Czarnym, oraz za ich bliskich.
- Niech dokonuje się w nas codziennie Boże Narodzenie! Bądźmy sługami Słowa, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami - zawołał na zakończenie homilii.