Posłanka PiS Joanna Kopcińska zapowiedziała w czwartek, że złoży zawiadomienie do prokuratury w związku z falą agresji w internecie; dodała, że zawiadomienie będzie dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa w stosunku do niej.
"Po ostatniej ogromnej fali agresji, która pojawiła się w internecie apelowałam w zeszłym tygodniu razem z moimi kolegami samorządowcami z Łodzi o to, aby nie namawiać do przemocy. Ta fala agresji skierowana była przeciwko politykom PiS. Niestety, nasze apele pozostały bez odzewu, w kolejnych dniach pojawiają się nowe groźby, nowe ataki. Nie mogę pozostawić tej sprawy bez zakończenia, składam zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w stosunku do mojej osoby" - powiedziała Kopcińska na konferencji w Sejmie.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki dodał, że z "wielką przykrością musi stwierdzić", że w czwartek pojawiły się kolejne agresywne wpisy na portalach społecznościowych. "W tym jeden o możliwości użycia broni, a także zawierający informacje, że koledzy osoby, która się wypowiada na tym portalu nie zdali broni i gotowi są jej użyć" - powiedział Terlecki.
"To jest przestępstwo, to jest nawoływanie już nie do przestępstwa, ale do zbrodni, to jest zagrożone bardzo poważnymi konsekwencjami prawnymi i mam nadzieję, że te konsekwencje zostaną wyciągnięte; mam nadzieję, że ten pan jest zatrzymany, a w jego domu i w domach jego kolegów są przeprowadzane sprawdzenia, czy broń, którą posiadają jest legalna i czy ta broń rzeczywiście powinna znajdować w ich rękach" - powiedział Terlecki.
Dodał, że takie groźby stwarzają niezwykle niebezpieczną sytuację w Polsce. "Jest jasne, że trzeba temu bardzo stanowczo przeciwstawić się" - dodał Terlecki.
Przypomniał, że przed paru laty doszło do zabójstwa pracownika biura PiS w Łodzi Marka Rosiaka.