Bóg czasem dopuszcza chorobę. Grzech - nigdy

Komentarzy: 6

Aleksander Bańka Aleksander Bańka

publikacja 05.12.2016 00:00

Uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?”. Łk 5,21

Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. a była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać.

Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa.

On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?»

Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”?

Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do swego domu, wielbiąc Boga.

Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: «Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj».


Znamienny jest fakt, że dokonane przez Jezusa w dzisiejszej Ewangelii uzdrowienie nie jest celem samym w sobie. Służy potwierdzeniu władzy odpuszczania grzechów. Nic dziwnego, że bulwersuje to uczonych w Piśmie i faryzeuszów. Przecież grzechy odpuszczać może tylko Bóg. Jezus przenika ich myśli i rozumie budzące się w sercach zgorszenie. Dlatego aby przekonać o swym panowaniu nad grzechem, objawia posiadaną moc – angażuje ją na rzecz ludzkiego zbawienia. To bardzo ważna wskazówka. W centrum Jezusowej troski o każdego z nas jest bowiem najpierw stan naszej duszy, a dopiero później zdrowie ciał. Bóg nie chce naszej choroby, choć czasem z różnych względów ją dopuszcza. Śmiertelną walkę wydaje jednak grzechowi, bo jego skutki bywają o wiele gorsze niż trapiące nas fizyczne niedomagania. Dlatego prosząc Boga o uzdrowienie ciał, nie zapominajmy o stanie naszych dusz. A gdy już prosimy – czyńmy to z wiarą i pomysłowością. Wszak nierzadko, aby zbliżyć się do Niego, trzeba rozebrać dach.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.