- Człowiekiem z Całunu Turyńskiego był Jezus Chrystus. To prawdopodobieństwo graniczące z pewnością - mówił prof. Zbigniew Treppa, antropolog od lat badający relikwie Męki Pańskiej.
Już po raz kolejny w parafii pw. św. Anny i Joachima w Gdańsku-Letnicy 25 listopada odbył się Wieczór Chwały. Tym razem ewangelizacyjne spotkanie poświęcone było wizerunkowi oblicza Jezusa Chrystusa z Całunu Turyńskiego.
- Dzisiejszy wieczór spędzimy razem z Chrystusem kontemplując Jego oblicze. Oblicze zachowane dla nas w Całunie Turyńskim - relikwii wnikliwie przebadanej przez naukowców. Powstała nawet oddzielna gałąź nauki zajmująca się tym zagadnieniem, tzw, syndologia. Obejmuje ona wiele dyscyplin naukowych, między innymi: teologię, antropologię, medycynę sądową, chemię czy anatomię. Wśród badaczy są także ludzie niewierzący - powiedział na wstępie ks. Zbigniew Drzał, proboszcz parafii.
Następnie głos zabrał prof. Zbigniew Treppa, kierownik Zakładu Antropologii Obrazu Uniwersytetu Gdańskiego, fotografik oraz teolog. Naukowiec od lat bada relikwie Męki Pańskiej - Całun Turyński oraz Chustę z Manoppello, które stały się tematem kilku jego książek. Dzisiejsze wystąpienie zatytułowane "Tajemnica oblicza" prof. Treppa poświęcił pierwszej z nich.
- Wyodrębniłem kilka zagadnień, które moim zdaniem każdy chrześcijanin powinien wiedzieć na temat Całunu Turyńskiego. Ich podstawą są obiektywne dane niekwestionowane przez jakiekolwiek liczące się gremia naukowe. Stoi za nimi szereg autorytetów rozmaitych dyscyplin - podkreślił.
- Całun został wykonany z płótna lnianego wywodzącego się z kultury palestyńskiej między I wiekiem przed Chrystusem a I wiekiem po Chrystusie. Spowijał on ciało martwego człowieka. Mamy pewność, że egzekucja osoby z Całunu odbyła się w okolicach Jerozolimy. Skąd to wiemy? Mianowicie w okolicach stóp na Całunie odnalezione zostały kryształki rzadkiego rodzaju osadu wapiennego Argonitu o takiej charakterystyce jakie znajdują się właśnie w Jerozolimie. Nigdzie indziej Argonitu o takich właściwościach zwyczajnie nie ma - mówił.
- Ciekawą i niezwykle ważną rzeczą jest to, że ciało człowieka z Całunu miało kontakt z płótnem 36 do 40 godzin przy jednoczesnym braku jakichkolwiek śladów rozkładu ciała. Dane te pochodzą od patologów medycyny sądowej, którzy potwierdzają to nietypowe zjawisko, a jednocześnie nie potrafią zrozumieć w jaki sposób mogło do niego dojść - dodał.
- I w końcu, dzisiaj mamy niemal całkowitą pewność, że człowiekiem z Całunu jest Jezus Chrystus. Potwierdzają to liczne badania. Ja przytoczę tylko jedne z nich - matematyka prof. Bruno Barberisa, który opierając się rachunku prawdopodobieństwa wyliczył, że na 200 miliardów hipotetycznych ukrzyżowanych mógł istnieć tylko jeden człowiek o takich cechach jak Jezus Chrystus. I jest nim właśnie Jezus Chrystus. Jest to prawdopodobieństwo graniczące z pewnością - zaznaczył naukowiec.
- To podstawowe i powszechnie akceptowane w świecie naukowym informacje. Warto jednak pójść krok dalej i postawić pytania: Dlaczego Boski Nadawca wysłał poprzez Całun taką informacje jaką wysłał? Jaki wynik Boski Nadawca chciałby uzyskać u odbiorcy? Dlaczego Pan Jezus chciał dać się poznać nam przez taki Swój wizerunek?
- To relikwia Grobu Pańskiego. Pustego Grobu Pańskiego. Pan Jezus pokonał śmierć. To dla nas najważniejsza informacja. Śmierć nie ma już nad nami władzy, została ostatecznie zwyciężona. Nie powinno dziwić to, że Bóg przekazuje tę myśl właśnie poprzez obraz oblicza Jezusa z Całunu - zakończył.
Po wykładzie prof. Treppy i licznie zgromadzeni w kościele wierni uczestniczyli w uroczystej Eucharystii z modlitwą wstawienniczą o uzdrowienie duszy i cała. Spotkanie zakończyło się wspólnym śpiewem wraz z zespołem "Kierunek Niebo" oraz słodkim poczęstunkiem.
- Wieczory Chwały to uwielbienie Boga wyrażane w przeróżnych formach - muzyką, śpiewem, tańcem, świadectwami, konferencjami i wykładami. Wszystkie one mają jeden cel - odzwierciedlenie naszego zachwytu i miłości do Jezusa - podsumowują organizatorzy spotkania ze wspólnoty "Młodzi i Miłość".