Prezydent i premier na spotkaniu ze związkowcami w Płocku.
Prezydent Andrzej Duda po raz drugi odwiedził Płock, tym razem z racji 28. Zjazdu Krajowego NSZZ Solidarność.
- Proszę Boga, by się udało tym wszystkim, którzy noszą w sercu troskę o ojczyznę. Proszę również świętych i patrona Solidarności ks. Jerzego Popiełuszkę, żeby udało się dźwignąć Polskę - mówił na początku zjazdu ks. Tadeusz Łebkowski, proboszcz parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego na Górkach w Płocku, od samego początku związany z Solidarnością.
- To nie tylko związek zawodowy, bo był to wielomilionowy ruch Polaków, którzy 35 lat temu domagali się godności, wolności i prawdy - mówił Andrzej Duda. Nazwał siebie sympatykiem Solidarności i bliskim współpracownikiem "wielkiego człowieka Solidarności" - prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W swym przemówieniu przypomniał o płockim zrywie robotników z 1976 roku i docenił jego znaczenie.
W swym wystąpieniu mówił o postulatach Solidarności, które realizuje obecny rząd. - Chodzi o budowę solidarnej Polski, solidarnego społeczeństwa i władzy solidarnej ze społeczeństwem, aby budować narodową wspólnotę. W tym celu chodzi o stworzenie, jeśli to możliwe, równych szans dla każdego - dodał prezydent Duda.
Głowa państwa uhonorowała osoby zasłużone z okazji zjazdu Solidarności. Andrzej Duda dziękował za lata służby społecznej dla związku, ludzi i dla Polski, bo "mieli wolność w sercu i nieśli ja innym".
- Jako rząd, dotrzymaliśmy zobowiązań wobec obywateli, zwykłych Polaków, a nie zapatrzonych w siebie elit - mówiła z kolei premier Beata Szydło. Zwróciła uwagę, że zobowiązaniem rządu jest trwać na straży wartości, które na sztandarach niesie Solidarność i o których mówił św. Jan Paweł II. – Właśnie w imię przywracania godności, normalności i sprawiedliwości społecznej staje dzisiaj na rządzie ustawa, która przywraca normalność i sprawiedliwość społeczną. Ci, którzy byli oprawcami, ci którzy gnębili ludzi Solidarności, nie będą już mieli tak wysokich emerytur - zapowiedziała premier.
- Jesteśmy bardziej zadowoleni, niż niezadowoleni, bo wiele postulatów udało się zrealizować - mówił Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności. Zwrócił uwagę, że bilans zaangażowania Solidarności w wybory prezydenckie i parlamentarne jest pozytywny. - Obecna władza chce z nami rozmawiać. Rząd jest dostępny i chce odbierać telefony - mówił Lewandowski.