Ustanowił ich w krypcie katowickiej katedry bp Marek Szkudło. Włączył także do grona kandydatów ministrantów, którzy animatorami zostaną ustanowieni za rok.
– Na pewno od tego momentu będziemy teraz mieli więcej obowiązków, ponieważ musimy się pokazywać młodszym od jak najlepszej strony. Młodsi biorą z nas przykład, chcą być tacy jak my – mówi Martin z parafii św. Michała Archanioła w Siemianowicach Śląskich-Michałkowicach. Został włączony do grona kandydatów na animatorów ministranckich. – Musimy się jeszcze sporo nauczyć i nauczyć też wiele młodszych, żebyśmy mogli godnie służyć na chwałę Bożą – dodaje.
Nowo ustanowieni animatorzy podzielili się także tym, jak wyglądała ich dotychczasowa formacja do tej posługi. – Formowałem się przez rok. Uczestniczyłem w rekolekcjach wakacyjnych, pielgrzymkach powakacyjnych ministrantów, w różnych dniach skupienia dla ministrantów – wyjaśnia Tomasz z parafii Ducha Świętego w Bytkowie. – Nowe w posłudze jest na pewno to, jak się teraz na wszystko patrzy. Jest się już animatorem, trzeba się opiekować wszystkim – wszystkimi ministrantami i każdą uroczystością w parafii.
– To nie jest tak, że jesteście po Komunii i zgłaszacie się do ministrantury. Macie już swój staż. Powiem Wam jak Ojciec Święty do biskupów przed rokiem: „Bądźcie świadkami Zmartwychwstałego” – mówił w homilii bp Szkudło.
Podkreślił, że już przez samą obecność przy ołtarzu każdy ministrant jest świadkiem. – Służąc przy ołtarzu, wyznajecie wiarę w Chrystusa Zmartwychwstałego, który żyje, jest obecny w swoim Kościele, wśród swojego ludu. Pamiętajcie, że gdy będziecie szli za Jezusem, dawali świadectwo, że On żyje, nie miną was pewne trudne doświadczenia – dodał. – Moi drodzy, przyjdą takie dni, że będziesz chciał oddać krzyż, który dzisiaj otrzymasz, komżę, albę; że będziesz się czuł, jakby życie z Ciebie uchodziło. W takich chwilach nie wolno się zamykać w ludzkich możliwościach, liczyć na własne siły, ale zawsze trzeba się odwoływać do mocy Boga, którego Duch w Was wstąpi i postawi na nogi. Trzeba codziennie odnawiać relację z Bogiem, jak to robił Wasz patron św. Tarsycjusz – wyjaśniał.
Kończąc homilię, zachęcał kandydatów na animatorów oraz tych, którzy mają zostać włączeni do rocznego okresu kandydatury, aby w każdej chwili swojego życia okazywali się świadkami Zmartwychwstałego. – Niech Wasza służba umożliwi innym spotkanie z tym, który Jest i zaprasza na spotkanie. Nieście Go również w waszych sercach do uwięzionych niewiarą, zawziętością, agresją, brakiem przebaczenia. Dajcie świadectwo wytrwałości, sumienności, pracowitości, nade wszystko miłości, która jest otwarta na każdego – dodał.
– Bardzo cieszymy się tym, że tylu chłopaków chce corocznie podjąć ten trud formacji, aby następnie formować innych, by liturgia w parafiach była jeszcze piękniejsza i by odbywała się na jeszcze większą chwałę Boga – mówi ks. Cezariusz Wala, diecezjalny duszpasterz ministrantów.