Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,4 nawiedziło w środę wieczorem całe środkowe Włochy. Po godz. 21 zanotowano kolejny wstrząs, o magnitudzie 6,2, odczuwalny także w Rzymie. Pierwsze doniesienia mówią o szkodach i zniszczeniach. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Pierwszy wstrząs miał epicentrum koło miasta Macerata w regionie Marche - podał Instytut Geofizyki i Wulkanologii.
W miejscowości Visso koło Maceraty ranne zostały dwie osoby - ogłosiły miejscowe władze. Doszło tam do paniki.
Silny wstrząs odczuwany był w Rzymie, Asyżu, Terni i Perugii, a także w wielu miejscowościach regionów Marche, Lacjum, Umbria i Abruzja. Wszędzie ludzie wybiegli z domów. Niektórzy spędzą noc pod gołym niebem. Tłumy zgromadziły się też na ulicach Wiecznego Miasta. Ewakuowany został gmach Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Lokalne władze z Marche przekazują informacje o szkodach. Burmistrz miejscowości Castel Sant'Angelo sul Nero, znajdującej się w pobliżu epicentrum, powiedział, że runęło tam kilka budynków. Szczegóły nie są znane. O szkodach informują też władze pobliskich osad.
W Nursji stwierdzono zniszczenia w jednym z kościołów z XVII wieku.
Do wstrząsów doszło dwa miesiące po trzęsieniu ziemi, w którym zginęło prawie 300 osób. Także środowe trzęsienie, powiązane według sejsmologów z poprzednim, odczuwane było na zniszczonych wtedy terenach. W miasteczku Amatrice, zburzonym częściowo 24 sierpnia, doszło do dalszych zniszczeń w już uszkodzonych budynkach.
Sejsmolodzy w telewizji RAI News 24 ostrzegają, że należy w najbliższym czasie spodziewać się dalszych wstrząsów wtórnych, związanych zarówno z trzęsieniem ziemi z sierpnia, jak i tym środowym. Po wieczornym silnym wstrząsie zanotowano około 20 następnych.