Za bestialstwem stoi Bestia

Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś».

Lecz On rzekł: «Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają».

Przez świat w ciągu wieków co jakiś czas przetacza się wielka fala jakiegoś niewyobrażalnego zła. Jego korzenie sięgają niewidzialnej rzeczywistości duchowej. Człowiek o własnych siłach nie byłby zdolny do takiego bestialstwa, jakiego się dopuszcza. Za tym musi stać jakaś bestia. Święty Paweł mówi nam, że nie toczymy walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, Władzom, rządcom świata ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich (Ef 6,12). W Apokalipsie czytamy: „I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan (...) na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie. (...) A kiedy ujrzał Smok, że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę obleczoną w słońce, z której narodził się Jezus, ale wysiłki Smoka okazały się daremne. Rozpoczął więc walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa”.  Walka z „błogosławionymi” trwa. Choć wojna jest wygrana.