Heroizmu i męstwa w bitwach nigdy nam nie brakowało - mówił w sobotę podczas mszy św. z okazji Święta Lotnictwa bp Józef Guzdek. "Jedną z najpiękniejszych kart polskiego oręża napisali żołnierze spod znaku biało-czerwonej szachownicy" - podkreślił.
W głównych uroczystościach Święta Lotnictwa na terenie 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach bierze udział prezydent Andrzej Duda.
Podczas mszy polowej, która zainaugurowała główne uroczystości, bp Polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek zaznaczył, że "heroizmu i męstwa w bitwach nigdy nam nie brakowało. Jesteśmy narodem odważnym i walecznym. Jedną z najpiękniejszych kart polskiego oręża napisali żołnierze spod znaku biało-czerwonej szachownicy" - mówił.
"Pamiętając o przeszłości, o bohaterskich lotnikach minionych czasów, dziś w sposób szczególny zwracamy naszą uwagę na wysokiej klasy specjalistów, którzy od dziesięciu lat pilotują i obsługują samoloty F-16. Ponadto wspominamy i otaczamy wielkim szacunkiem tych, którzy przyczynili się do podjęcia decyzji o ich zakupie, organizacji szkoleń oraz budowie bazy serwisowej" - dodał.
W swojej homilii hierarcha przypomniał także słowa papieża Jana Pawła II, który w swej posłudze "nieustannie zachęcał do podejmowania rozumnych decyzji i odpowiedzialnego działania". "Był przeciwnikiem konfliktów zbrojnych, wielokrotnie tłumacząc, że są one źródłem łez, cierpienia i śmierci wielu ludzi oraz wielkich zniszczeń. Papież wielokrotnie przypominał, że w Ewangelii nie słychać szczęku oręża" - mówił biskup.
"Ilekroć nawiedzał ojczysty kraj, zawsze z największym szacunkiem pochylał się w miejscach uświęconych krwią polskiego żołnierza. Z wielkim uznaniem odnosił się do żołnierzy, nazywając ich stróżami bezpieczeństwa i pokoju" - dodał bp. Guzdek.
Hierarcha zaznaczył, że nigdy nie należy stawiać skuteczności, poprawności politycznej i emocji wyżej niż troskę o prawdę. "Wielu posuwa się jeszcze dalej, ustanawia prawa i normy sprzeczne z ludzką naturą i wszelkimi sposobami narzuca je innym" - powiedział.
Biskup podkreślił również, że obecnie trzeba mieć odwagę zapytać, czy w siłach zbrojnych "wystarczy kodeks pracy, czy potrzebny jest etos służby". "Żołnierz z mentalnością najemnika, który z zegarkiem w ręku odmierza czas dany Ojczyźnie, na polu walki zawiedzie. Pójdą w bój i odniosą zwycięstwo tylko ci, którzy z pasją i pełnym poświęceniem na co dzień wykonują powierzone im zadania; dla nich Ojczyzna i jej bezpieczeństwo są najważniejsze. Tylko tacy żołnierze, w godzinie próby, nie zawahają się wypełnić do końca wojskowej przysięgi" - powiedział.