Względy materialne nie mogą być przyczyną odebrania dziecka, jeśli jest ono otoczone miłością i opieką - podkreślił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, komentując decyzję oddania polskiej matce noworodka, odebranego przez niemiecki urząd do spraw młodzieży.
Ziobro wyraził uznanie dla niemieckiego sądu, który "w sposób bezstronny i obiektywny zajął się skargą polskich rodziców i zdecydował się oddać dziecko".
Dziecko zostało zabrane kobiecie trzy dni po urodzeniu i umieszczone w rodzinie zastępczej W środę odbyła się rozprawa przed sądem w Kirchheim unter Teck (Badenia-Wirtembergia), do którego odwołała się matka dziecka. Sąd na posiedzeniu niejawnym nakazał oddać noworodka matce. Rodzinę będzie odwiedzać pracownik socjalny i położna.
Minister powiedział, że uważa, że "trudne względy materialne nie mogą być przyczyną odebrania dziecka, jeśli dziecko otoczone jest miłością i dobrą opieką". Przypomniał, że obecny rząd przyjął rozwiązania, które wykluczają taką sytuację w Polsce.
"Ministerstwo Sprawiedliwości, którym kieruję, tak w tej sprawie, jak i w każdej innej, kiedy będzie chodziło o podobne sytuacje związane z odbieraniem - w naszej ocenie - bezpodstawnie dzieci polskim rodzicom, będzie podejmowało interwencję" - zadeklarował Ziobro.
W sprawę odzyskania dziewczynki zaangażowało się polskie Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Rzecznicy: Praw Dziecka i Praw Obywatelskich. Na rozprawie obecny był przedstawiciel konsulatu RP w Monachium.
W MS sprawą zajmował się sędzia z długoletnim stażem. Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział w ubiegłym tygodniu PAP, że sprawa jest "niezwykle bulwersująca", skoro odbiera się matce - obywatelce Polski dziecko kilkadziesiąt godzin po urodzeniu, a potem nawet nie wie ona, gdzie dziecko się znajduje. Według Wójcika niemieckie władze z powodów materialnych najpierw pomagały matce w ciąży, a po tym, jak urodziła dziecko, z tego samego powodu to dziecko jej odebrały.