Codziennie godzina adoracji Najświętszego Sakramentu oraz kilka godzin marszu w kompletnej ciszy. Tak pielgrzymuje się w duchu bł. Karola de Foucauld.
Ta nietypowa pielgrzymka odbywa się w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. 19 osób z całej Polski postanowiło przejść trasę z Koszalina do sanktuarium w Skrzatuszu.
Trudno ich spotkać, ponieważ idą raczej leśnymi duktami, bezdrożami, mijając małe miejscowości na uboczu. Nie chowają się przed światem. Szukają ciszy, aby w kontakcie z Bogiem lepiej ten świat zrozumieć.
Dzień rozpoczynają od Mszy św. i godzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Następnie ruszają w trasę i do obiadu idą w kompletnej ciszy. Po drodze rozważają wcześniej przygotowane teksty: z Pisma Świętego, z dzieł bł. Karola albo z materiałów o nim. Na jednym z popołudniowych postojów przewidziane jest dzielenie się w małych grupach tym, co usłyszało się w czasie drogi.
Wśród pielgrzymów są też Mali Bracia i Małe Siostry Jezusa, czyli członkowie wspólnoty zakonnej powstałej z inspiracji życiem i duchowością bł. Karola de Foucauld.
Jak mówią sami o sobie: "Przeżywają swą konsekrację zakonną przez adorację Chrystusa w Eucharystii, ubóstwo ewangeliczne, pracę ręczną, rzeczywiste uczestnictwo w społecznych warunkach życia ludzi ubogich. Pragną uczestniczyć w życiu ludzi prostych i ubogich, w pełni być zależni od ich warunków życia - pracy, mieszkania, środowiska, będąc wśród nich świadkami Bożego Miłosierdzia".
Mali Bracia i Małe Siostry nie mieszkają w klasztorach. Ich domy zakonne to przeważnie normalne mieszkania na osiedlach w dużych miastach. Pracują, wykonując zwyczajne zawody, żyjąc wśród ludzi.
Pielgrzymka, zwana też "Marszem Karolowym" to rekolekcje w drodze dla osób, które szukają Boga w duchu bł. Karola de Foucauld. Co roku odbywa się w innym regionie Polski, tym razem - w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
- Jestem fanem milczenia - wyznaje Bogumił spod Wrocławia, na co dzień pracownik administracyjny na jednej z wyższych uczelni. - Ono jest potrzebne, żeby usłyszeć Boga - dodaje. O swojej fascynacji bł. Karolem, mówi: - Pokazał mi, że spotkanie z Bogiem w codzienności jest możliwe, że głęboka więź z nim nie jest zarezerwowana tylko dla wybranych, którzy wiodą życie monastyczne. Zapragnąłem tego samego.
- Wspaniały czas. Można przewietrzyć i odfiltrować głowę. Na co dzień mieszkam w Warszawie. Wokół jest tyle hałasu - przyznaje Marta.
Wśród pielgrzymów jest także ks. Piotr Wieteska, ojciec duchowny z koszalińskiego seminarium. Jest on jednym z kilkunastu kapłanów diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, którzy tworzą tzw. "Grupę Karolową". Księża ci spotykają się regularnie w duchu swojego patrona. Razem się modlą, dzielą się swoim życiem, wspierają się w kapłaństwie.
Pielgrzymi do Skrzatusza dojdą 20 sierpnia.