Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. Mt 19,24
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego».
Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali: «Któż więc może być zbawiony?» Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe».
Wtedy Piotr rzekł do Niego: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?» Jezus zaś rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».
Jeśli bogatemu trudniej wejść do królestwa niebieskiego, niż wielbłądowi przejść przez igielne ucho, to czy w ogóle to jest możliwe? Nie bardzo wiadomo, dlaczego to stwierdzenie Jezusa przeraziło Jego chyba niezbyt zamożnych uczniów. Nic jednak dziwnego, że Go dopytywali. No bo co niby złego jest w posiadaniu bogactwa? My dziś może powiedzielibyśmy, że nie jest istotne, ile masz, ale jak tego używasz. Ale to nie do końca prawda. Wcześniej, w Kazaniu na Górze, Jezus tłumaczył swoim uczniom, że nie da się służyć Bogu i Mamonie. Faktycznie, nie jest istotne, ile masz, ale istotne jest, komu służysz, gdzie jest twoje serce. To znaczy: co zaprząta twój umysł, twoje pragnienia; czemu poświęcasz czas i energię – królestwu czy sprawom materialnym? Jezus za chwilę obieca swoim uczniom, że idąc za Nim, zyskają znacznie więcej, niż dla Niego zostawili. Nie wejdą do królestwa? Ależ wejdą! Bo choć będą posiadali, to przy Jezusie, przy sprawach królestwa, będzie ich serce. A gdzie jest moje serce? Przy Bogu, moich bliźnich, zwłaszcza tych najbliższych, czy przy pieniądzach?