Dwaj terroryści, którzy wczoraj w Saint-Etienne-du-Rouvray na północy Francji zamordowali 86-letniego księdza odprawiającego Mszę św., sfilmowali swoją zbrodnię.
Ujawniła to w rozmowie z radiem RMC siostra Danielle – jedyna osoba z sześciorga zakładników, której udało się uciec z kościoła i zawiadomić o ataku miejscową policję.
Według niej napastnicy kazali zebrać się całej piątce zakładników i nie zatrzymywać się, chociaż wszyscy błagali, aby nie prowadzili ich dalej. Następnie zmusili 86-letniego ks. Jacquesa Hamela do uklęknięcia, a gdy próbował się on bronić, „rozpoczął się dramat” i poderżnięto mu gardło – powiedziała zakonnica.
„Nagrywali to na wideo. Wygłosili po arabsku coś w formie kazania przy ołtarzu. To było straszne” – dodała. Wyjaśniła, że udało się jej uciec, gdy mężczyźni zaatakowali księdza, po czym wybiegła i zawiadomiła o ataku mężczyznę, który przejeżdżał samochodem.
Zamordowanego sędziwego kapłana określiła jako „niezwykłego księdza”, dodając, że „jest to wszystko, co mogę powiedzieć: ksiądz Jacques jest wielki”.
Samozwańcze Państwo Islamskie (PI) potwierdziło dziś, że obaj napastnicy byli jego „żołnierzami, którzy dokonali ataku w odpowiedzi na wezwania do atakowania państw koalicji” międzynarodowej walczącej z PI w Iraku i Syrii. Prezydent Francji François Hollande już wcześniej oskarżył właśnie Państwo Islamskie o to „haniebne zabójstwo”.
Zamordowany ks. Jacques Hamel miał w chwili swej gwałtownej śmierci 86 lat i był bardzo znany na swym terenie. „Mimo podeszłego wieku był zawsze otwarty dla wszystkich, gotowy do pomagania im, jako dobry kapłan pełnił swą posługę do ostatniej chwili” – powiedziała jedna z miejscowych parafianek.
Jeden z kolegów-księży podkreślił, że ks. Jacques „był bardzo dzielny jak na swój wiek”. Zwrócił uwagę, że kapłani mają prawo po osiągnięciu 75. roku życia przejść na emeryturę, ale on „wolał nadal służyć ludziom, gdyż czuł się jeszcze silny”.