Brytyjczycy przepraszają Polaków za ksenofobiczny incydent w POSK.
Od niedzieli do Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie Brytyjczycy przynoszą kwiaty, kartki i laurki, aby wyrazić swoje współczucie i wyrazy wsparcia i sympatii dla Polaków z powodu ksenofobicznego ataku.
Incydent miał miejsce w nocy po referendum ws. Brexitu. Nieznany sprawca wymalował na głównym wejściu ogromne grafitti z wulgarnym napisem. To pierwsze tego typu zdarzenie w 50-letniej historii ośrodka.
Atak na POSK to nie jedyny akt ksenofobii skierowany przeciw Polakom na Wyspach po Brexicie. W miejscowości Huntingdon pojawiły się ulotki mówiące o "polskich szumowinach", które mają się wynosić z Wielkiej Brytanii. Ulotki trafiły m.in. do pobliskiej podstawówki, wywołując falę oburzenia ze strony nauczycieli i rodziców, skutkujące zawiadomieniem na prokuraturę.
Tym bardziej cieszą wyrazy solidarności i współczucia, jakie okazują Brytyjczycy w związku z atakami. Jak podaje Londynek.net, polski portal dla Polaków mieszkających na Wyspach, do recepcji POSK-u co chwilę przychodzą jacyś Brytyjczycy aby zostawić kwiaty, kartki, a nawet laurki wymalowane przez dzieci z pobliskiej szkoły. Na kolorowych laurkach z wymalowanymi sercami były m.in. napisy: "Kochamy Was!"
David Cameron w rozmowie z premier Beatą Szydło powiedział, że jest mu bardzo przykro z powodu ataków na Polaków, które się wydarzyły w ostatnich godzinach po ogłoszeniu wyniku referendum.