Związek Dużych Rodzin "Trzy Plus" zlecił raport o wielodzietnych. - Bo wszyscy mówią, że to patologia. Liczby mówią co innego - wyjaśnia minister Bartosz Marczuk, który wziął udział w prezentacji 200-stronnicowego dokumentu.
W rodzinach wielodzietnych w Polsce wychowuje się średnio czworo dzieci.
- To wielki kapitał demograficzny - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister Rodziny, pracy i polityki społecznej, który wziął udział w prezentacji pierwszego w Polsce kompleksowego raportu nt. wielodzietności, zleconego przez Związek Dużych Rodzin "Trzy Plus".
Według badań wykonanych przez IPSOS, 2/3 związków rodziców w rodzinach wielodzietnych to małżeństwa sakramentalne. Tylko 10 proc. mieszka z partnerem bez ślubu. 60 proc. wszystkich wielodzietnych mieszka na wsi, zaledwie 8 proc. w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców. Najczęściej również wielodzietność jest "dziedziczna". Zaledwie co dziesiąte takie małżeństwo nie wyniosło takiego wzorca z domu rodzinnego.
- Raport powstał po to, by pokazać kim są rodziny wielodzietne. Bo przecież powszechne kojarzenie posiadania dzieci z patologią jest bardzo krzywdzące - dodaje Paweł Woliński z ZDR.
Dochody poniżej 3 tys. zł. miesięcznie deklaruje aż 60 proc. rodzin wielodzietnych. W co trzeciej nie zostaje nic na kulturę i rozrywkę.
- Z tego punktu widzenia program 500+ jest idealnie adresowany - mówi Joanna Krupska, mama piątki dzieci i prezes Związku Dużych Rodzin "Trzy plus", która wiąże również duże nadzieje z programem mieszkaniowym PiS. 69 proc. dużych rodzin ma do dyspozycji mieszkanie mniejsze niż 70 metrów kw.
Co jeszcze wynika z raportu? Rodziny wielodzietne są nie tylko bardziej aktywne społecznie, ale także obywatelsko. Powszechnie uczestniczą w wyborach samorządowych, prezydenckich czy parlamentarnych. Zaskoczeniem może być również fakt podejmowania pracy zarobkowej także przez matki. Zawodowo pracuje co trzecia z nich.
- Duża rodzina to także ogromne źródło szczęścia - podkreśla Paweł Woliński. - Problemem może być sposób, w jaki na wiadomość o kolejnym dziecku reagują najbliżsi, sąsiedzi czy służba zdrowia. Zwłaszcza, jeżeli to już trzecie dziecko.
Przedstawiciele ZDR podkreślają konieczność prowadzenia kampanii społecznych, które zmieniałyby wizerunek rodzin wielodzietnych.
- Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus” powstał 9 lat temu jako głos sprzeciwu wobec dyskryminowania i niesprawiedliwego traktowania większych rodzin. Dziś mamy 74 oddziały i ponad 5 tys. członków w całej Polsce - mówi Joanna Krupska, prezes ZDR. - Wiele już udało się zrobić dla postrzegania rodzin wielodzietnych, ale sporo jeszcze przed nami - dodaje.