"Opozycja histeryczna stawia warunki zaporowe" - ocenił Stanisław Tyszka.
Do wtorkowego spotkania doszło z inicjatywy trzech klubów opozycyjnych: PO, Nowoczesnej i PSL. Pojawili się na nim także przedstawiciele Kukiz'15, a PiS - w charakterze obserwatora - reprezentował poseł Maciej Małecki.
"Wyszliśmy ze spotkania, które miało nas posunąć do przodu w kwestii rozwiązania pół roku trwającego konfliktu wokół TK. Niestety mamy wrażenie, że niektórzy uczestnicy spotkania nie rozumieją znaczenia słowa kompromis, tego, że polega ono na tym, że trzeba się troszeczkę cofnąć ze swoich stanowisk - mówię tu o Nowoczesnej i PO, choć w mniejszym stopniu. Nie wiem, może jeszcze nie przyszły wytyczne z Brukseli" - powiedział Tyszka dziennikarzom w Sejmie.
Chwalił PSL, które - jego zdaniem - "wydaje się najbardziej otwarte na dyskusję".
Zdaniem Tyszki jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu jest przyjęcie przez Sejm zmian w konstytucji, zaproponowanych przez Kukiz'15 w grudniu. "Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wysłać sygnał, że możemy porozumieć się ponad podziałami, jednocześnie ustalając sposób działania TK długofalowo" - ocenił. Dodał, że byłoby to "całościowe" rozwiązanie sprawy Trybunału.
Przypomniał, że Kukiz'15 chce, by sędziów TK wybierał Sejm większością 2/3 głosów. "Tu była zgoda, ale nie na poziomie zmian w konstytucji" - poinformował. Sprecyzował, że były różnice, czy to rozwiązanie powinno być wprowadzone przez zmianę konstytucji, czy ustawy o TK. Powiedział, że "ukłonem wobec PO" mogłoby być zwiększenie liczby sędziów z 15 do 18. W tej sprawie - mówił Tyszka - nie było "jednoznacznej deklaracji" ze strony innych uczestników spotkania.
Tyszka był pytany o to, jak ocenia postępy ws. sytuacji wokół TK. "Ze względu na to, że ta opozycja histeryczna nie bardzo rozumie znaczenie słowa kompromis, nie bardzo posunęliśmy się do przodu, dlatego, że oni cały czas stawiają zaporowe warunki, podczas gdy my mówimy, że należy podejść do tego problemu w sposób całościowy" - powiedział.
Dopytywany o to, co było warunkiem zaporowym, Tyszka stwierdził, że chodziło o ogłoszenie wyroku TK z 9 marca. "Nie można stawiać warunków, które zamykają rozmowę" - ocenił.
Tyszka zaznaczył też, że nie jest prawdą, jakoby cała opozycja wyraziła apel o zaprzysiężenie trzech sędziów TK wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu. "W obecnej chwili prezydent nie ma takiej możliwości, w Trybunale może być tylko 15 sędziów" - powiedział. Co innego - zaznaczył - gdyby zwiększyć w konstytucji ich liczbę do 18.
Według Tyszki ewentualne kolejne spotkania należy poświęcić omówieniu planowanych zmian w konstytucji. Ich wprowadzenie - zaznaczył - byłoby "silnym sygnałem do opinii publicznej i rynków".