W Katowicach Załężu na ul. Żeliwnej trwała 13 maja akcja gaśnicza przemysłowej hali. To hurtownia zabawek.
– Po wstępnych rozmowach z właścicielem hali ustalono, że prawdopodobnie jeden z pracowników wykonywał zlecone mu prace przy wykorzystaniu palnika gazowego. W tym miejscu ściany wypełnione są jakimś łatwopalnym materiałem, chyba styropianem. Wielce prawdopodobne, że wysoka temperatura w zetknięciu z łatwopalnym materiałem były przyczyną tego pożaru. Szczegóły jednak nie są jeszcze znane. Dopiero po zakończeniu całej akcji gaśniczej sprawę zbada policja. Wówczas będzie można ustalić dokładne przyczyny zdarzenia – powiedział nadkomisarz Jacek Pytel z katowickiej policji.
– Najważniejsze jednak jest to, że jak do tej pory nie ma żadnych ofiar. I oby tak rzeczywiście było – dodał nadkomisarz.
Na miejscu było ok. 30 zastępów straży pożarnej oraz policja. Teren jest zabezpieczony. Wstępu nie mieli nawet dziennikarze.
Pożar w Katowicach Katarzyna Górczyńska
Dym unosi się nad całym miastem. Widok z osiedla Paderewskiego Joanna Juroszek /Foto Gość