Powiedział biskup nominat Krzysztof Włodarczyk na zakończenie uroczystości w Skrzatuszu.
Pod koniec Mszy św. kończącej Diecezjalną Pielgrzymkę Żywego Różańca biskup nominat zabrał głos po raz pierwszy po oficjalnym ogłoszeniu decyzji Stolicy Apostolskiej.
- W Roku Miłosierdzia zdarzają się cuda, a Baranek Paschalny jest nieprzewidywalny i często zaskakuje. Może w tej perspektywie jest mi łatwiej zrozumieć to powołanie biskupie. Pan Bóg okazuje mi wielkie miłosierdzie. Wziął mnie z tego ludu i do tego ludu mnie posyła. Nadal będę służył tej diecezji, tu się nic nie zmienia, tylko misja już jest inna - mówił biskup nominat.
- Nie ukrywam, że z pokorą serca i z ludzką niepewnością przyjmuję tę nominację. W kontekście tego wyboru mam jeszcze większą świadomość swoich ograniczeń i niedoskonałości. Z drugiej strony przenika mnie nadzieja, że to Jezus Chrystus Najwyższy Kapłan mnie wybiera i Jemu, przez wstawiennictwo Matki Bożej Bolesnej Pani Skrzatuskiej, całkowicie się zawierzam - podkreślił.
- Pytam się, co Pan Bóg chce mi powiedzieć przez to, że moja nominacja ogłoszona została w pierwszą sobotę miesiąca, na pielgrzymce Żywego Różańca, w sanktuarium maryjnym? Myślę, że Pan Jezus powtarza mi dzisiaj słowa: "Synu, oto Matka twoja!". To dla mnie okazja, żeby jeszcze raz oddać się Jej w opiekę, przyjąć Ją jako Matkę i Przewodniczkę.
- Dziękuję Bogu za dar posługi biskupiej. Chcę ją pełnić w jedności z papieżem Franciszkiem i z całym kolegium biskupów. Jestem biskupem pomocniczym, więc chcę, jak tylko umiem, pomagać naszemu biskupowi Edwardowi, z którym współpracuję już od prawie 9 lat.
Bp Włodarczyk podziękował też obecnemu w Skrzatuszu biskupowi seniorowi Tadeuszowi Werno, który - jak przypomniał nominat - udzielił mu sakramentu bierzmowania. Z serdecznym podziękowaniem nominat zwrócił się także do współpracowników w kurii biskupiej oraz do wszystkich kapłanów pracujących w diecezji. Dziękował także siostrom zakonnym oraz wszystkim wiernym.
- Bardzo proszę o życzliwe przyjęcie mnie w tej nowej misji. Proszę o wsparcie modlitewne. Proszę też o wyrozumiałość - zakończył biskup nominat.