To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga.
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
Ewangelia Jana została napisana już po śmierci św. Piotra, więc autor pisząc powyższe słowa, mógł się odnieść do znanych czytelnikom wydarzeń. Piotr zakończył swoją posługę śmiercią męczeńską. Nie tylko poświęcił całe swoje życie Jezusowi, ale na koniec zginął za głoszenie Ewangelii. Ludzie kwestionując fakt zmartwychwstania Jezusa, podają kilka teorii. Jedna z nich mówi, że uczniowie ukradli ciało i zmyślili historię o zmartwychwstaniu. Zadajmy sobie pytanie, dlaczego ludzie kłamią. Otóż w strategii policyjnej zawsze istnieją dwie drogi: albo ktoś czyni zło, bo jest niepoczytalny, albo ma z tego jakąś korzyść. Czy Piotr był niepoczytalny? Głosił własne zwidy? Trudno byłoby wykazać w jego życiu chorobę psychiczną, poza tym mamy jeszcze innych apostołów, którzy musieliby zachorować na to samo w tym samym momencie i równie nieodwracalnie. Jeżeli więc Piotr był normalny, to jaką korzyść miałby z kłamstwa: bieda, tułaczka, prześladowanie i w końcu śmierć? Jest tylko jedno wytłumaczenie: Piotr i apostołowie spotkali Zmartwychwstałego i za ten fakt naprawdę „dali sobie głowę uciąć”.