Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie.
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo – to też z Ewangelii według św. Jana. Słowo. Logos. Pozostawmy na uboczu konteksty wzięte z filozofii starożytnych Greków, ale nie rezygnujmy z nich zupełnie. A teraz, wczoraj, dzisiaj, jutro – pisane od małej litery słowo Jezusowych uczniów, słowo Chrystusowego Kościoła… To dzięki ich krzewiącemu wiarę słowu (tak, temu pisanemu od małej litery) przez kolejne wieki ludzie mogą poznawać Boga. Czy nie jest tak, że pożądana jedność, tajemnica jedności tkwi właśnie w Słowie? Ale jednocześnie tylko przez słowo (dalej – to pisane od małej litery) owo Słowo (to pisane od litery wielkiej) ma szansę docierać do ludzkich uszu, rozumu i serca? Tajemnica jedności, na tym ziemskim padole tak trudno osiągalnej, że aż wydawać się może, iż po prostu nieosiągalnej, pozostaje w Słowie. Ale także w rozumieniu słowa.