Trzy fregaty należące do stałego zespołu "Standing NATO Maritime Group 1" 27 kwietnia weszły do gdyńskiego portu.
Wśród okrętów, które zacumowały w Gdyni, znalazły się hiszpański ESPS "Alvaro De Bazan", brytyjski HMS "Iron Duke" oraz duński HDMS "Peter Willemoes". Okręty wchodzą w skład operującego na wodach Bałtyku, Morza Północnego i Atlantyku zespołu SNMG 1. To jeden z dwóch stałych zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą niszczyciele i fregaty. Teren działań drugiego zespołu obejmuje akwen Morza Śródziemnego i Czarnego.
Celem zespołów SNMG jest stały trening wszystkich elementów wojny na morzu. W jego zakres, oprócz ćwiczeń obejmujących walkę z okrętami nawodnymi, zwalczaniem okrętów podwodnych, obrony powietrznej i przeciwdziałaniu broni masowego rażenia, wchodzą także treningi w zakresie obrony przeciwawaryjnej. Podczas patroli, które zwykle trwają ok. 6 miesięcy, załogi ćwiczą m.in. udzielanie pomocy uszkodzonemu okrętowi, walkę z wodą i pożarem, ewakuację i pomoc medyczną, a także elementy zaopatrywania jednostek na morzu, tankowanie i przekazywanie ładunków stałych.
Fregaty i niszczyciele grup SNMG, które nieprzerwanie operują na europejskich wodach, kierowane są także jako pierwsze w rejony objęte kryzysem.
- Natowskie okręty operują na Bałtyku i weszły do portu, aby uzupełnić zapasy - wyjaśnia kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik prasowy dowódcy 3 Flotylli Okrętów.