„W dziejach Kościoła wielu świętych doszło do świętości przechodząc przez ciężkie i trudne doświadczenia. Otwórzcie więc drzwi waszego serca na Chrystusa, a On radykalnie odmieni waszą sytuację! Z Chrystusem jest to możliwe” – napisał Franciszek w liście do więźniów z zakładu karnego w Velletri pod Rzymem.
Jest to odpowiedź na słowa, które sami więźniowie skierowali do Papieża za pośrednictwem swego biskupa. Franciszek zapewnia, że bardzo mu zależy na kontakcie z więźniami i dlatego stara się, by podczas podróży apostolskich w ich programie znalazła się również wizyta w więzieniu.
W liście do więźniów Papież odwołuje się do tego, jak postrzegają oni czas. Z jednej strony wydaje się, że zatrzymał się w miejscu, a zarazem zdaje się ciągnąć w nieskończoność. „Jednakże prawdziwą miarą czasu nie jest zegar. Prawdziwą miarą czasu jest nadzieja! A ja bardzo pragnę, aby każdy z was miał zawsze zapalone światło nadziei wiary, aby oświecać nim swoje życie” – napisał Ojciec Święty. W tym kontekście proponuje on więźniom konkretne słowa modlitwy: „Wypełni, o Chryste Zmartwychwstały, moje godziny, dni i lata prawdziwą nadzieją! Pomóż mi przeżywać to doświadczenie, nigdy nie tracąc wiary, bo tylko Ty nigdy nas nie zawodzisz”.
Papież zaapelował też do więźniów, aby nie dali się zamknąć w swej przeszłości, lecz przemienili ją w drogę wzrostu, wiary i miłości. „Bądźcie zawsze pewni, że Bóg kocha was osobiście. Dla Niego nie ma znaczenia wasz wiek czy wasza kultura, a nawet to, kim byliście, co zrobiliście, cele, które udało się wam osiągnąć, popełnione przez was błędy ani osoby, które skrzywdziliśmy” – napisał do więźniów Papież.
Przypomniał on, że w Roku Miłosierdzia przewidziany jest również jubileusz więźniów. „Zapewniam was, że tego dnia będę blisko was duchowo i we wzajemnej modlitwie” – napisał Ojciec Święty.