Jan Pamuła zrezygnował ze stanowiska. Obowiązki prezesa powierzono Radosławowi Włoszkowi, dotychczasowemu członkowi zarządu spółki.
Rada Nadzorcza Spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice przyjęła rezygnację Jana Pamuły z funkcji prezesa zarządu. Jednocześnie jednogłośnie powierzyła obowiązki prezesa Radosławowi Włoszkowi, dotychczasowemu członkowi zarządu spółki.
Podczas dzisiejszego posiedzenia członkowie rady nadzorczej zapoznali się z informacją na temat szczegółowego audytu, obejmującego prawno-inwestycyjne aspekty działania spółki. Rada uznała, że "dotychczasowa praktyka zarządzania kluczowymi dla spółki projektami inwestycyjnymi nie gwarantowała optymalnego przygotowania lotniska do obsługi zwiększonego ruchu pasażerskiego, w szczególności w perspektywie zbliżających się Światowych Dni Młodzieży".
"Jednocześnie, w tej trudnej sytuacji, Rada Nadzorcza wyraża pełne zaufanie do zaangażowania, odpowiedzialności i profesjonalizmu wszystkich pracowników i służb krakowskiego portu lotniczego" - napisano w komunikacie.
- Po rozpoczęciu prac rady w nowym składzie musieliśmy w pierwszej kolejności zdiagnozować przyczynę opóźnień w realizacji procesu rozbudowy lotniska. Niezwłocznie rozpoczęliśmy szczegółowy audyt prawno-inwestycyjny działań Spółki. Przyjmując decyzję pana prezesa Jana Pamuły, jednocześnie jako cel dla obecnego zarządu spółki stawiamy podjęcie pilnych działań zaradczych - komentuje adwokat Iwona Kornaś-Pietrzak, będąca członkiem rady nadzorczej spółki, oddelegowanym do nadzoru nad audytem prawno-inwestycyjnym.
- Nie chcę komentować doniesień, że zostałem zmuszony do tej rezygnacji. Spadło to trochę na mnie jak grom z jasnego nieba. Rozmawiałem dzisiaj z kard. Stanisławem Dziwiszem, który nie chciał przyjąć takiej decyzji do wiadomości. Byliśmy cały czas w kontakcie. Światowe Dni Młodzieży były dla nas wydarzeniem priorytetowym. Kardynał także testował lotnisko często jako pasażer i zawsze dopytywał o postępy prac. Przyznawał, że wszystko idzie ku dobremu - zaznacza Jan Pamuła.
- Nowa rada nadzorcza blokowała moje decyzje. Zaręczam, że wszystko byłoby wykonane na czas - podkreśla J. Pamuła. - Nowemu prezesowi jak i całemu lotnisku życzę jak najlepiej, żeby funkcjonowało tak dobrze jak za mojej kadencji, a może i jeszcze lepiej - mówi.