Msza w areszcie z arcybiskupem

- Każdą Wielkanoc przeżywamy w troszkę innym kontekście. (...) Papież Franciszek ogłosił Rok Miłosierdzia (...). W bulli na ten rok papież powiedział, że mamy tworzyć Bramy Miłosierdzia. Powiedział też, że takimi bramami mogą być drzwi w więzieniach, a nawet drzwi do celi. Te drzwi obrazować mają przejście w nową rzeczywistość - mówił do osadzonych w katowickim areszcie.

Metropolita katowicki przypomniał w homilii, że pierwszą Bramą Miłosierdzia jest sakrament chrztu św. - Każdy z nas tutaj obecnych został kiedyś ochrzczony, (...) to było wejście w rzeczywistość Boga, który do nas przychodzi - zaznaczył. Dodał, że szczególną Bramą Miłosierdzia jest także sakrament pokuty.

Osadzonym kobietom zostawił zadanie do wykonania. - Podobnie jak przy grobie Zmartwychwstałego pierwsze były kobiety, tak i wy dzisiaj jesteście pierwsze w kaplicy. Waszym zadaniem jest iść i głosić, dawać świadectwo - apelował.

Na zakończenie Eucharystii metropolita katowicki pobłogosławił tablicę z wizerunkiem Jezusa Chrystusa Miłosiernego.

Eucharystia w drugim dniu świąt sprawowana przez metropolitę katowickiego jest tradycją w areszcie śledczym. Zainicjował ją przed laty abp Damian Zimoń. Biskup katowicki odwiedza areszt dwa razu do roku: na święta Bożego Narodzenia oraz z okazji Wielkanocy.

Kaplica w areszcie w Katowicach jest jednym z miejsc jubileuszowych, gdzie do 20 października zyskać można odpust zupełny.