- Europa gardząca chrześcijaństwem skazuje siebie na zagładę i stwarza niebezpieczeństwo upadku cywilizacji łacińskiej - ostrzega bp Ignacy Dec
W wielkanocnej refleksji, bp Ignacy Dec zwrócił uwagę, na okoliczności w jakich dociera do człowieka prawda o Zmartwychwstaniu Chrystusa.
- Co innego jest usłyszeć - jak Piotr - że Mistrz został ukrzyżowany, a co innego patrzeć na mękę człowieka przybitego do krzyża i przeżywać ją razem z Nim, zobaczyć na końcu jak żołnierz przebija Jego bok i wypływa krew i woda - mówił porównując sytuację Piotra i Jana, apostołów.
Biskup zauważył okoliczności, w jakich jest świętowana Wielkanoc w Europie: zamach w Brukseli.
- To dziś symboliczna stolica Unii Europejskiej, w której mają siedzibę najważniejsze urzędy unijne. To stąd także rozchodzą się na teren Europy tendencje przeciw Kościołowi katolickiemu - mówił a zaraz potem wzywał do duchowego odrodzenia Europy. - W lewackiej Unii Europejskiej wytworzono samobójczą wręcz nienawiść do wszystkiego, co tradycyjnie europejskie, przede wszystkim do katolicyzmu i tradycji narodowych. Do Europy spod znaku nowej lewicy islamiści nie czują nic innego poza pogardą. Ta pogarda wyraża się między innymi w zamachach bombowych i mordowaniu niewinnych ludzi. Czas pokazuje, że nie wystarczy twarda polityka wobec świata islamu. Potrzeba przede wszystkim duchowego odrodzenia, zmartwychwstania Europy - diagnozował.
Ostrzegał także przed dyktaturą unijnych urzędników oraz ideologią jaka za nimi stoi. - Gołym okiem widać, że przywódcy Unii Europejskiej przyjęli ideologię humanizmu ateistycznego i materialistycznego, którą coraz silniej narzucają swoim mieszkańcom. Ta nowa ideologia jest czymś na kształt pseudo religii opartej na mitach - mówił a potem wyliczał niektóre z mitów: mit równości małżeństwa tradycyjnego z parami homoseksualnymi, mit wiary we wszechmoc nauki ("nauka zbawi nas i świat, który nas otacza. Nie potrzebny jest żaden Bóg"); negacja ludzkiej duszy i negacja sumienia ("propagowanie fałszywego wizerunku człowieka"); mit o bezgrzeszności człowieka ("teza jakoby poczucie winy było neurozą, chorobą psychiczną, z której trzeba się leczyć").
A co na to Polacy? Wprawdzie "do niedawna nasze ekipy rządowe ulegały wpływom przywódców Unii, którzy promują system wartości bez Boga" ale teraz "w roku 1050 rocznicy przyjęcia chrztu przez nasz naród, Polacy przez swoją wierność wartościom chrześcijańskim i narodowym mogą zapoczątkować europejskie odrodzenie. Polska przez swoją wierność tradycji chrześcijańskim może przyczynić się do duchowego zmartwychwstania zachodniego świata" - ocenił ordynariusz świdnicki.