"Z wielkim ubolewaniem przyjąłem informacje, które w sposób istotny podważają sens i prawo utrzymywania takiego patronatu" - mówi o szpitalu pw. Świętej Rodziny z Nazaretu metropolita warszawski.
Publikujemy oświadczenie arcybiskupa warszawskiego w sprawie aborcji dokonanej w Szpitalu św. Rodziny w Warszawie.
"Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski wydał oświadczenie w związku ze sprawą aborcji dokonanej w Szpitalu św. Rodziny w Warszawie. W sposób klarowny i stanowczy opisuje ono aspekty medyczne, etyczne i prawne zaistniałej sytuacji, która wstrząsnęła w ostatnich dniach opinią publiczną w Polsce.
Ponieważ szpital ten znajduje się na terenie Archidiecezji Warszawskiej, w pełni podzielając stanowisko zawarte w oświadczeniu zespołu ekspertów ds. bioetycznych, pragnę dodać co następuje: Szpital św. Rodziny w Warszawie, w którym rocznie przychodzi na świat ponad pięć tysięcy dzieci i są leczone tysiące pacjentek, jest powszechnie znany jako przyjazny dzieciom i rodzicom. Posiada nawet potwierdzający to certyfikat. W roku 1998 przyjął patronat św. Rodziny z Nazaretu. Przez wiele lat dorastał i spełniał standardy medyczne, etyczne i humanistyczne, uzasadniające przyjęcie takiego patronatu. Dlatego z wielkim ubolewaniem przyjąłem informacje, które w sposób istotny podważają sens i prawo utrzymywania takiego patronatu.
W czasie Wielkiego Tygodnia i Okresu Wielkanocnego, a szczególnie w Dzień Świętości Życia, proszę o gorącą modlitwę w intencji obrony życia nienarodzonych dzieci oraz w intencji matek i ojców, lekarzy, położnych i pielęgniarek, a także polityków odpowiedzialnych za stanowienie prawa, by byli zawsze pierwszymi i skutecznymi obrońcami życia dzieci, które jest święte.
Arcybiskup Metropolita Warszawski
Kard. Kazimierz Nycz
Warszawa, w uroczystość św. Józefa, opiekuna Świętej Rodziny
19 marca 2016 r."
W nocy z niedzieli na poniedziałek w warszawskim Szpitalu Świętej Rodziny przy ul. Madalińskiego dziecko przeżyło aborcję, ale nie udzielono mu pomocy i przez godzinę konało w męczarniach. Świadek tego zdarzenia zgłosił się do ks. Ryszarda Halwy z Fundacji "SOS Obrona Poczętego Życia".
Z relacji wynika, że do szpitala zgłosiła się kobieta w 24. tygodniu ciąży z dokumentacją medyczną pozwalającą na dokonanie aborcji. Jedna z położnych odmówiła asystowania przy zabiegu, druga wyraziła na to zgodę.
Lekarze dokonali aborcji, ale dziecko przeżyło. Według świadka, noworodek przeraźliwie płakał. Leżał przez godzinę pod promiennikiem, ale lekarze nie udzielili mu pomocy. Po godzinie męczarni zmarł.
Czytaj także: