Około 200 działaczy Nowoczesnej z Poznania, Lublina, Opola i Bydgoszczy odchodzi z partii i chce utworzyć nowe ugrupowania - Polską Partię Centro-Demokratyczną - informuje "Gazeta Wyborcza".
"Chcemy być w partii obywatelskiej, a nie rządzonej odgórnie z Warszawy" - mówi "Gazecie Wyborczej" Tomasz Korzan z Poznania, do niedawna członek Nowoczesnej. "Mieliśmy kilka partii rządzonych wodzowsko, jak PiS, czy ostatnio PO. Nowoczesna miałam być inna" - podkreśla Korzan.
Rozłamowcy twierdzą, że Nowoczesna, tworząc struktury lokalne, radykalnie odeszła od swych ideałów.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru twierdzi, że nic nie wie o rozłamie. Podkreśla, że informacje o rozłamie mogą pochodzić od rozżalonych osób, które nie zostały przyjęte do partii.
"Z całą pewnością nie ma aż 200 osób, które chcą od nas odejść" - przekonuje sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka. Według niego - jak pisze "GW" - część osób jest sfrustrowana, bo nie udało im się objąć stanowisk w strukturach, dlatego rozpuszczają pogłoski o rozłamie w partii.